Władza nie zalegalizuje broni, bo uzbrojeni ludzie to wolni ludzie. Dyktatury zawsze starają się odebrać ludziom wolność, np. przez odbieranie ludziom broni. Robiły tak zawsze, wszystkie po kolei.
A całe to pie**olenie, że "jak broń będzie legalna, to liczba morderstw wzrośnie o 1488%!!" o kant dupy potłuc. Statystyki pokazują jednoznacznie - tam gdzie ludzie mogą nosić broń na widoku tam nawet drobnych złodziejaszków nie ma.
Nie zgadzam się z Cejrowskim odnośnie posiadania broni przez kryminalistów i osoby niebezpieczne. Jak ktoś jest świrem to prawdopodobieństwo tego, że kogoś z niej zamorduje jest zbyt duże, podobnie kryminaliści. Osoba zdrowa psychicznie, wie jakie są konsekwencje użycia tej broni, a świrowi nie wiadomo co odbije.
Dałem piwo, ale nie do końca z Cejrowskim się zgadzam. Przydałyby się jakieś obostrzenia dla ludzi po prostu niespełna rozumu. I jak zapytał wprost czy to, że człowiek ma depresje oznacza, że będzie do innych strzelać, to odpowiedziałem sobie: NIE, ale jest ku temu większa obawa. Jeśli chodzi o dostęp do broni, to państwo nie powinno utrudniać przede wszystkim! Jeśli chcę mieć broń i nie ma ku temu przeciwskazań (badania lekarskie, może niekaralność?), to państwo nie powinno mi tego utrudniać!
Władza nie zalegalizuje broni, bo uzbrojeni ludzie to wolni ludzie.
Wolni w ch*j.
[Człowiek z bronią]: Od dziś nie płacę podatków, w dupie mam państwo, korzystał będę tylko z prywatnych usług...
[Państwo]: No k***a nie wydaje mi się. Dawaj hajs śmieciu bo jak nie to moi ludzie cię zastrzelą, ewentualnie wrzucą do klatki. ch*ja zrobisz sam jeden z tym swoim coltem czy czym tam wymach*jesz.
Hurr broń = wolność durr
Fajnie jest mieć klamkę podczas włamania jakiegoś początkującego włamywacza ale z tą wolnością to są brednie i mity.