Przesyłam Wam solo na perkusji by Mike Portnoy bo to co ostatnimi czasy oglądam na głównej mnie zniesmacza(chodzi mi o jakieś covery perkusyjne piosenek pop) have fun
To jest w ch*j niemożliwe i jeszcze trochę bardziej
De...........12
2012-09-16, 00:44
@up ten gościu to ex -członek Dream Theater . Tam sami tacy wymiatacze grają np . John Petrucci , czyli mega wymiatacz gitarowy albo John Myung ,który z basem zrobi wszystko .Jak Mike odszedł to zrobili casting i znaleźli sobie równie zajebistego Manginiego na perkusje i z tego co mówił kuzyn po koncercie w spodku to daje radę.Jeszcze mają Moora (klawiszowiec) i LaBrie (wokalista).Podsumowując taki skład , że mucha nie siada:D
I jak tu nie kochać metalu? Moim zdaniem to jest jedyny tak szeroki i trzymający wysoki poziom gatunek. Każdy znajdzie coś dla siebie, a czołówka z każdego podgatunku reprezentuje poziom w mojej opinii nieosiągalny dla popowej czołówki, gdzie "gwiazdom" ktoś pisze tekst, ktoś pisze muzykę, ich rola sprowadza się do kręcenia dupą i świecenia cyckami na scenie. Oczywiście nawet w popie zdarzają się wybitni muzycy jednak jest ich nieporównywalnie mniej. Podsumowując: PIWO!
Zauważyłem tendencję do wrzucania Larsa czy Mike-a , a co z Dave-m Lombardo, Neil-em Peart-em, Bonhamem czy nawet Jojo Mayer-em ? Napie**alanie to nie wszystko, ważny jest groove
Lars to miękki siusiak. Fajnie brzmi w mecie, ale wg. jako bębniarz jest bardziej niż przeciętny, a Lombardo? Lipka straszna.
Portnoy mnie zaskakiwał na początku mojej przygody z bębnami, mimo że jest świetny, z czasem przestawał już tak cieszyć. Jest zajebisty technicznie, ale drętwy.
Dla mnie ulubionym bębmiarzem jest David Garibaldi z Tower of Power. Niesamowity groove, muzykalność i technika nie z tej ziemii
Pozdro