Tyle wygrać. Tyle wygrać.

i to właśnie w Polsce jest smutne... ludzie z wykształceniem nie mogą znaleźć pracy po studiach, więc po co te studia?

więc po co te studia?

Co za pytanie...przecież masz wtedy ulgi na bilety no i chyba w kilku kebabach możesz kupić taniej dopiero jak jesteś studentem

Europeistyka i inne politologie i kulturoznawstwa to nie studia.

Studia? k***a ludzie studenci to są Ci którzy studiują prawo, medycynę (ew stomatologie weterynarie i inne podobne), budowlankę, mechanikę, automatykę, robotykę - a nie jakieś kurewskie pedałki, które "STUDIUJĄ" jakieś gówno. Jak na przykład socjologię, turystykę czy rekreację. Albo marketing. Tępe strzały zamiast się wziąć do roboty, to wolą studiować 5 lat i ciągnąć kasę od rodziców, a potem zapie**alać na kolanach szorując podłogi albo obciągając druta. Albo kurewskie ujotowskie zastępy studentów "Zarządzania w sektorze publicznym".
No k***a będą zarządzać sektorem publicznym ludzie którzy nie znają się na niczym. Banda nieudaczników nam się kształtuje i mam nadzieję, że znajdzie się jakis Breivik który to kurewstwo zgromadzi w jednym miejscu i rozpie**oli do cna.

Dzisiaj idę do Sarmacji się sponiewierać

i to właśnie w Polsce jest smutne... ludzie z wykształceniem nie mogą znaleźć pracy po studiach, więc po co te studia?

Problem w tym, że w Polsce od czasów komuny się trochę zmieniło. Idioci, imbecyle i lewaki nagle zapragneli mieć wyższe wykształcenia, choć ich miejca jest na budowach, kasach i przy zamiataniu ulic. Powstało mnóstwo ch*j-uczelni i ch*j-kierunków gdzie owe matoły mogą "zdobywać wiedzę" i trwonić pieniądze rodziców, którzy żyły sobie wypruwają byle ich pocieka "studiowała".

@KidDynamite

Pamiętaj że w dzisiejszych czasach jesz to co chcą koncerny, nie to co ty chcesz Żyjesz w świecie marketingu o którym nie masz pojęcia, przekazy podprogowe, sposoby ankietowania o jakich nawet nigdy nie myślałeś wszystko po to by manipulować takimi miernotami dla których przedmioty ścisłe to jakieś sakrum. Gdyby nie nauka i studia o zarządzaniu Toyota pewnie nie wyszła by nigdy poza Japonie, Fabryki dalej wykorzystywały by 25% wydajności a biurokracja była by niczym czarna dziura pochłaniająca czas i cierpliwość klientów. Tu nie chodzi o to co studiujesz ale o poziom jaki jest na uczelniach. Co z tego że mechanikę, automatykę i budowlankę studiuje od groma ludzi jak i tak może z 25-30% ludzi ma później odpowiednie zatrudnienie a cała reszta kończy z kolegami po europeistyce ?

Studiuje zarządzanie na PŁ (inżynierskie) i patrząc na to co się dzieje dookoła mnie, to rzygać mi się chce. Wszędzie marnotrawstwo, zero logicznego myślenia, zero planowania. Co do urzędów i sektorów publicznych to gdzie tam masz ludzi po Zarządzaniu ? Tam są ludzie po administracji publicznej albo po znajomości. Chcesz zobaczyć absolwentów zarządzania ? Polecam Fabrykę Fiata w Tychach, Dell pod Łodzią, P&G również pod Łodzią zobaczysz na czym polega Zarządzanie, TQM i LM w praktyce.

KidDynamite dlaczego myślisz jak ja. Breivik to mój idol.Ale macie ulgi tylko bilety tańsze, ic pan wh**

Sama prawda.

a ja powiem wam że właśnie idę na kulturoznawstwo i idę tam bo jestem leniem i nie chce mi się iść do pracy (takiej na stałe, bo do dorywczej od czasu do czasu pójdę). Po za tym liczę na to że jakimś cudem mając tego magistra (czy co tam) znajdę dobrze płatną pracę, bo jak mam robić na magazynie w biedronce, to wolę zacząć to robić pięć lat później niż teraz i tak wszyscy pracujemy do 67 roku życia a emerytura jest ch*jowa (i trzeba dorabiać na czarno), ewentualnie jak znudzi mi się w Polsce to pojadę do ojca do Angli, bo tam robienie na magazynie się przynajmniej opłaca (a angole takiej pracy nie tchną). Tak czy siak trzeba umieć zrobić w życiu tak żeby zarobić a się nie narobić, a wy możecie pie**olić te swoje głupoty typu "zamiast wziąć się do roboty, to wolą studiować" i później pojedziecie do mojego miasta żeby strajkować bo macie ch*jowe życie, a i jeszcze jedno nie ciągnę kasy od rodziców,potrafiłem się tak ustawić że co miesiąc otrzymuję jakieś pieniądze które mi starczają na własne wydatki, dostane od nich miejsce do spania i tyle żeby starczyło co na jedzenie.

Nie lubie jagielonczykow, to p*zdy

up
sp***alaj.

@KidDynamite

Jak widać jestem jednym z "kurewskich pedałków", bo studiuję Turystykę i rekreację. Studiuję, pracuję, sam płacę za studia i mieszkanie. Fakt, że 2/3 studentów(jak nie więcej) po studiach i tak robi coś całkowicie innego niż się uczyli. I to nie tylko po "pedalskich" kierunkach, ale również po prawie lub budowlance.

Tylko mi powiedz kto Cię wyśle do Egiptu, pomyśli nad reklamą i rozwojem Twojej firmy albo przeprowadzi do niej rekrutację jak nie te pedałki od turystyki, socjologii czy marketingu.

Wszystko jest potrzebne tak samo. Sami ludzie po mechatronice sobie nie upieką chleba i nie uszyją spodni na dupę.