Jeszcze ci mało tego pie**olenia w tv i tutaj też zapodałeś?

Spocony ku*as tym, którzy wysłali dziesiątki tysięcy ludzi na rzeź.

Pamięć pomordowanym i opuszczonym przez Państwo Polskie.

A wystarczyło wziąć przykład z Powstania Wielkopolskiego...

@up j***ny ignorant! Powstanie Warszawskie musiało wybuchnąć właśnie w tym czasie z co najmniej dwóch powodów. Pierwszym z nich był brak odzewu na rozkaz niemców związany z zaciągnieciem wszystkich mężczyzn do budowy fortyfikacji (kara za zlanie rozkazu mogła być tylko jedna). Drugim powodem było to, że za Wisłą stałą armia czerwona, która wchodząc do Warszawy i tak by z niej nie wyszła. Polacy chcieli zająć Warszawę i "przywitać" ruskich jako Ci, do których należy miasto.

Znowu będzie pie**olenie wszystkich specjalistów dookoła o tym czy powstanie było słuszne czy nie. Chyba tylko my, Polacy tak potrafimy. Ukraińcy potrafią czcić banderowców a ruscy armię czerwoną a my zawsze musimy umniejszać zasługi bohaterów i zastanawiać się "co by było gdyby". Te wszystkie lata niewoli robią swoje.

@ Pretek "Polacy chcieli zająć Warszawę i "przywitać" ruskich jako Ci, do których należy miasto." Pewnie ruskie wtedy by pomyśleli, że Polacy to niezłe sk***ysyny i wycofają swoje czołgi . Argument pozbawiony logiki, powstanie zakończyło się spektakularną klęską i śmiercią tysięcy. Jednak jestem za czczeniem powstania warszawskiego, powstańcy Warszawscy pomimo, że byli przygotowani na 2 tygodnie walk wytrzymali 2 miesiące. Ale dowódców powstania bym zdegradował, przekroczyli limit 2 tygodni, ruskie nic nie robiły a ci dalej walczą. Powstanie Warszawskie to triumf zwykłego Polskiego żołnierza ale klęska i niekompetencja dowódców.

kiedy w tym głupim kraju przestanie sie rozpamiętywać przeszłości a zacznie się patrzyć w przyszłość reszta europy zapomniała żę taka wojna była a u nas non stop to samo gówno a i nie jestem patriotą jeśli ktoś zaraz zwróci na to uwagę oddałbym ten kraj za karton dobrych fajek

A ja dzisiaj o 17:00 będę sobie jechał na rowerze w centrum i się nie zatrzymam. I kto mi coś zrobi?