18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
topic

Powrót do przyszłości.

cl...........er • 2013-07-25, 18:21
Witam Sadoli powyżej 18 lat (gimbusów nie witam, bo ten temat nie jest dla nich).

Bez reklamy i promocji tydzień temu na sklepowe półki wróciła znana w latach 90. marka piwa Dziesięć i Pół. - Na razie testujemy rynek. Chcemy zafundować sentymentalny powrót do przeszłości dla dzisiejszych 30-40-latków - mówi Paweł Kwiatkowski, rzecznik prasowy Kompanii Piwowarskiej.
Decyzję o reaktywacji 10,5 podjęła Kompania Piwowarska - największy gracz na rynku piwa, do którego należą takie marki jak Lech czy Tyskie. Dziesięć i Pół pojawiło się na polskim rynku w 1995 roku i z miejsca zyskało dużą popularność. Głównym motorem napędowym była ogromna kampania reklamowa - billboardy, całostronicowe reklamy w gazetach, spoty radiowe (ze słynnym motywem przewodnim: "Pozostawiam swe problemy/Jak samochód ślady kół/Dziesięć i pół") i telewizyjne. Marka promowana była głównie wśród ludzi młodych - charakterystycznym logotypem piwa oznakowano największe kluby w dużych polskich miastach, a hasłem przewodnim promującym browar było "Welcome to the club".



Poznański browar promował się zresztą w niespotykany jak na tamte czasy sposób - został m.in. sponsorem drużyny koszykarskiej z Poznania, która zmieniła nazwę na 10,5 Basket Club. Jednak po kilku latach marka zniknęła z rynku. - Piwo było dobre, ale popełniliśmy pewne błędy w komunikacji, a nasz marketing nie nadążał za trendami - mówi Paweł Kwiatkowski, rzecznik prasowy Kompanii Piwowarskiej. I dodaje, że marka padła ofiarą własnego sukcesu, bo jej poetyka była za bardzo młodzieżowa. - Szybko okazało się, że młodzi odbiorcy naszych produktów wcale nie chcieli być młodzieżowi. Polacy chcieli w tym czasie stabilizacji, podejmowali pracę, kupowali mieszkania i w efekcie... uciekli nam do Tyskiego - mówi Kwiatkowski.


Wielki powrót? Na razie tylko test

Niespodziewanie marka wróciła w zeszłym tygodniu na sklepowe półki, po cichu i bez żadnej reklamy. - 10,5 często pojawiało się w rozmowach i postanowiliśmy odtworzyć ten klimat z połowy lat 90. Chcemy zafundować sentymentalny powrót do przyszłości pokoleniu dzisiejszych 30- i 40-latków - mówi Kwiatkowski, jednak zaraz dodaje, że KP nie ma ambicji podbicia rynku. - To edycja limitowana i taki test konsumencki. Jeżeli produkt się przyjmie, rozważymy jego produkcję na większą skalę - tłumaczy rzecznik Kompanii Piwowarskiej.

Na razie Kompania wypuściła bardzo małe ilości piwa - tak małe, że rzecznik nie chce nawet powiedzieć, ile hektolitrów wyprodukowano. Reaktywowanej marki nie można też dostać w żadnej sieci handlowej. - Wprowadziliśmy nasz produkt do wybranych małych sklepów w największych polskich miastach - mówi Kwiatkowski.

10,5 jest na razie sprzedawane tylko w półlitrowych puszkach w cenie 3,70 zł. Pierwsze informacje o sprzedaży są entuzjastyczne. - Hurtownicy sygnalizują nam, że piwo sprzedaje się świetnie. Niektórzy zamówili zapas, który chcieli sprzedać w dwa tygodnie, ale rozszedł się już pierwszego dnia - cieszy się Kwiatkowski.


Efekt Frugo?

- Kluczem do sukcesu jest to, żeby się nie napinać. Nie mamy postawionego jakiegoś konkretnego celu sprzedaży. Chcemy sprawdzić rynek - mówi Kwiatkowski.

To kolejna znana marka, która wraca po latach w niebycie. Jak dotąd największy sukces odniosło Frugo. W 2011 roku markę soków owocowych reaktywował Wiesław Włodarski, właściciel firmy spożywczej Food Care. Sukces przerósł najśmielsze oczekiwania: do tej pory sprzedano ponad 300 mln butelek Frugo, a marka z sukcesem wchodzi na nowe rynki: do Rosji, Wielkiej Brytanii czy na Ukrainę.

- Sukces Frugo nie był dla nas decydujący, ale widzimy, że jest duży sentyment dla marek, które dzisiejsi 30- i 40-latkowi pamiętają z młodości. To nie tylko Frugo, ale też Romet czy buty Relaks.


Pierwsze recenzje - takie sobie

Piwo zdążyli już przetestować blogerzy. Pierwsze recenzje nie są entuzjastyczne. "Nie wiązałem z tym piwem żadnych nadziei, ale i tak przeżyłem małe rozczarowanie. Wydawało mi się, że kiedyś była w nim jakaś goryczka (...). Piwo jest słodkim lagerem bez cienia goryczki, któremu znacznie bliżej do napoju słodowego niźli desitki z prawdziwego zdarzenia. Ważną kwestią pozostaje jeszcze cena. 3,70 zł za coś takiego - to chyba jakiś żart" - czytamy na blogu Małe Piwko.

"Starego" 10,5 nigdy nie piłem, ale podejrzewam, że sukcesy tego piwa były raczej zasługą sprawnej kampanii reklamowej niż walorów smakowych. Jedynym plusem tego piwa jest stosunkowo (jak na Polskę) niewielka ilość alkoholu - 4,7 proc. alkoholu. Poza tym to typowe koncernowe piwo - nie wiadomo gdzie warzone, a nawet... co zawierające (w składzie podano jedynie: "zawiera słód jęczmienny")" - pisze z kolei Paweł Rybicki.



źródło:

muraaas

2013-07-26, 18:41
10,5... pamiętam i mile wspominam, pamiętam też rowery 10,5- zajebiste jak na tamte czasy. Nie wiem na jakim poziomie było to piwo bo wtedy nie o to chodziło. Ale jeśli ktoś mi teraz wciska sika w puszce za 3,70 / 0,5l to ja podziękuje. Zostaję przy dobrych browarach tym bardziej że teraz potrafię odróżnić dobre piwo od produktów kompanii piwowarskiej.

Bubles

2013-07-26, 18:43
Kasztelan niepasteryzowany? Koźlak też dobry jest. No i Browary Noteckie... : >

LubieWypić

2013-07-26, 18:59
Kormoran, Fortuna, Ciechanów, Amber, Gościszewo, Namysłów, Cornelius, Czarnków, Konstancin, Witnica, Jagiełło, Racibórz to jest piwo później są produkty z kompanii piwowarskiej, carlsberga i royal unibrew.

MrZet

2013-07-26, 19:16
Nie pamiętam czy mi smakowało, pewnie nie, bo piwo wtedy ogólnie nie było moim przysmakiem, ale jeśli je wybierałem to prawdopodobnie dlatego, że było słodsze od innych.
A dziś najbardziej lubię Pilsnera... Heh

astmuus

2013-07-26, 19:17
Wszystko fajnie, ale Większymi się nie dało? :evil:

a12b

2013-07-26, 19:18
Piwo te same co leją wszędzie tylko etykiety nowe zrobili :)

abdul

2013-07-26, 20:50
Mantuanuliup napisał/a:

Jakoś nie przepadałem za tym piwem, ale chętnie napiłbym się starego Tyskiego, albo EB.

mi w smaku bardzo przypominalo eb. druga sprawa, ze w tamtych czasach kazdy klub w moim miescie byl zajebiscie mocno oznakowany logiem tej marki. po miescie jezdzila masa rowerow wzietych ch*jwieskad z takim logo. no mam sentyment :emo:

bary110

2013-07-26, 21:24
j***ć i to piwo i kompanie takie jak tyskie i lech bedące w rękach niemieckich i holenderskich.
Kupujcie piwa polskie, od małych browarów np Ciechan

leedsman

2013-07-26, 21:44
Nie ma co sie podniecac EB smakuje teraz jak szczyny pilem tydzien temu

juzekmotyka

2013-07-26, 22:30
Zrobiłem z kumplem własne piwo i wyszło świetne, a przy tym fajna zabawa z całym procesem warzenia. Na pewno zrobię w przyszłości jeszcze niejedną warkę. Polecam każdemu. Ze sklepowych zajebisty jest Ciechan Lagerowy.

Al-Bundy

2013-07-26, 22:53
z tego co pamiętam to było jedno z gorszych piw. zawsze nadrabiało reklamą i rowerami górskimi 10,5 - brat do dziś go ma w piwnicy. masa eventów, reklamy, podkładki, parasole, ciężarówki z plandeką 10i5. no i gadżety tylko dla nich w sumie się kupowało piwo. kultowe? raczej ni było. większość ludzi wypiła je tak aby sprawdzić co to jest. żaden z moich znajomych nie wypowiadał się dobrze o tym piwie. smaku to jakiegoś specjalnego też nie miało.

gdyby to był taki super browa to by do dziś okupowało półki sklepowe jak wiele innych piw które wtedy były, są i będą jeszcze przez długie lata.

j4rzyn

2013-07-26, 23:26
Bojkot! Te same szczochy w starej butelce z etykietka która wywołuje pozytywne wspomnienia. Nie dajcie się nabrać na to gówno i końską sp***oline jaką serwuje kompania piwowarska. Lepiej iść do McDonalds i kupić szejka o smaku spustu.

TYLKO PIWA REGIONALNE!!!

"Zjednoczona Europa, ja pie**olę to,
nie chcę mówić po angielsku, wypie**alać stąd,
nie chcę waszej telewizji i waszej muzy,
chcę żyć po staremu POLSKIE PIWO PIĆ"

głodny

2013-07-27, 00:45
Sativis napisał/a:

Ta reklama "Jak powstało piwo Książęce Jasne Ryżowe" strasznie mnie wk***ia, was też ?



Kurewsko, jak to gówno zablokować ? :-x

Severitus

2013-07-27, 08:39
Kiedyś w Suwałkach był taki popularny "Browar Północny" może niektórzy z was pamiętają, ale niestety jakiś genialny biznesmen wykupił browar i obiecał postawić jakąś firmę. Browar zamknięto w 2007 roku. Do tej pory jedyne co inwestor zrobił to zamknął budynek browaru i zostawił w p*zdę.

"Synu, jak będziesz miał 18 lat to ci k***a kupie naszego suwalskiego browarka, a nie jakieś Tyski ch*jiski."
I ja się k***a pytam, co to ma być żeby zamykać dobrze prosperującą firmę aby tylko gmach popadał w ruinę.

DonSalieri

2013-07-27, 09:21
10,5 i EB od tego zaczynałem ! :)

ps. EB tęsknie za tobą