Była wczoraj opisana historyjka tych kobitek, lesbijki, 2,5 roku ukrywały swój związek bo obie służą w wojsku. Gdyby to byli całujący się na przywitanie geje rzuciłbym parę nieprzychylnych komentarzy o tym, co powinni im w tym wojsku zrobić z odbytami, parę żartów z mydłem i coś o zwierzętach, ale w przypadku dwóch całujących się kobitek stosuję zasadę "Stop homofobii!"
Kurde, jakoś nie widzę tu hipokryzji. To, że kogoś razi obecność gejów, ale widok całujących się (i jeszcze nie wiadomo co robiących) kobiet to jest coś miłego dla oka, jest hipokrytą? Chcesz mi wmówić, że mężczyźni i kobiety to jedno i to samo? k***a, czy tylko ja widzę różnicę?