Do awantury doszło w środku nocy z wtorku na środę we Wrocławiu. Wtedy to poseł PO Jarosław Charłampowicz wyrzucił swoją partnerkę z malutkim dzieckiem z mieszkania!
Konkubiny, macochy i inne ojczymy to zawsze wylęgarnie patologii. Zauważyliście, że w większości przypadków przemocy domowej, nadużywania alkoholu, zabójstw w afekcie albo pod wpływem i ogólnej patologii nie mamy do czynienia z ojcami, matkami, mężami i żonami, tylko właśnie z ojczymami, macochami, konkubentami i konkubinami?
Konkubiny, macochy i inne ojczymy to zawsze wylęgarnie patologii. Zauważyliście, że w większości przypadków przemocy domowej, nadużywania alkoholu, zabójstw w afekcie albo pod wpływem i ogólnej patologii nie mamy do czynienia z ojcami, matkami, mężami i żonami, tylko właśnie z ojczymami, macochami, konkubentami i konkubinami?
widzę, że w twojej głowie konkubinat jawi się jako jakieś patologiczne, chore zjawisko. ludzie mieszkający w jakichś nieogrzewanych, zapleśniałych ruderach. alkohol, awantury, przemoc. rodzina słowem silna. dam ci kilka przykładów, jak może to wyglądać poza sosnowcem.
ja - mieszkam ze swoją konkubiną. żyjemy sobie ładnie i normalnie, tylko bez obrączek na palcach. ona ma swoją firmę, którą pomagam jej ogarnąć. mamy dwa psy, kwiatki na parapetach, obrazki na ścianach.
moja matka - rozwódka po 50. żyje ze swoim starym znajomym, wdowcem. ona na kierowniczym stanowisku w jednym z urzędów, on handlowiec w dużej firmie. chodzą sobie do teatru, spacerują trzymając się za ręce, jeżdżą na wycieczki.
moja ciotka - 15 lat żyła w związku małżeńskim z psycholem, który znęcał się nad nią i dzieciakami. teraz od 2 lat szczęśliwie żyje na kocią łapę z facetem, do którego jej prawie dorosłe dzieci mówią tato, o ojcu zaś mówią "biologiczny".
Nie zmienia to faktu, że terminy "konkubent", "konkubina" pojawiają się bardzo często w doniesieniach o różnego rodzaju patologiach i nie bez powodu kojarzy to się z menelstwem bo często jest to wręcz na zasadzie synonimu. Podam ci inny przykład, ja żyłem w normalnej rodzinie i do swojego ojca mówię tato. Mam też wielu znajomych, którzy podobnie wychowali się w normalnych rodzinach. Z drugiej strony, wszędzie gdzie byłem świadkiem alkoholizmu i patologii, tam też formą związku był konkubinat. A tak, w ogóle to czym się chwalisz? Że nie potrafisz zagwarantować stabilności partnerce i dzieciom? Że w dowolnym momencie możesz sp***olić bez konsekwencji? Zwykłe wygodnictwo i/lub tchórzostwo.