18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
topic

Poważny wypadek drogowy w Newark

Salieri16000 • 2019-11-10, 23:06
W wypadku tym najbardziej ucierpieli studenci, będący w jednym z samochodów osobowych. Sprawca wypadku został ukarany pozbawieniem wolności na okres 18 miesięcy oraz zakazem prowadzenia pojazdów mechanicznych na okres 29 miesięcy:


Ronin69

2019-11-10, 23:32
Spoko: Nottingham jest w UK a Newark w USA - właśnie jazda lewym pasem mi nie pasowała....

Salieri16000

2019-11-10, 23:53
Ronin69 napisał/a:

Spoko: Nottingham jest w UK a Newark w USA - właśnie jazda lewym pasem mi nie pasowała....



Rozwiążę za was tę trudną zagadkę: jedno Newark jest w stanie New Jersey, w hrabstwie Essex (USA), a drugie w Newark jest w regionie East Midlands, w hrabstwie Nottinghamshire, w dystrykcie Newark and Sherwood, położone nad rzeką Trent (Wielka Brytania)...

Jak widać na załączonym filmie, wypadek miał miejsce w tym "drugim" Newark...

stonefenix

2019-11-11, 12:04
Film pokazuje zasadę starą jak motoryzacja na naszej kuli ziemskiej czyli nawet prosta ładna droga w biały dzień może mieć niespodziankę. Zawsze oko trzeba trzymać na drodze. Żadnych SMSów lub czynności odwracających całkowicie uwagę.
Druga sprawa, może warto pomyśleć o jakiś systemie zabezpieczeń w pojazdach ciężkich, który by w razie w rozpoczął hamowanie w takich i podobnych przypadkach albo system wymuszający skupienie uwagi na jeździe. To tylko sugestia

kaelem

2019-11-11, 14:27
Widać korek prawie od początku filmu, a gość zaczyna hamować kilka metrów przed dupą...

IOI

2019-11-12, 09:26
@ stonefenix
to nie chodzi o niespodzianke na drodze, tylko o to ze 90% kierowcow tirow to zjeby
(pracowalem w spedcji i przewinelo sie kilkuset, zdazali sie nawet tacy co robili bledy podpisujac sie wlasnym nazwiskiem)

mikolab1891

2019-11-13, 15:44
Ja pitole, ale flashback! W 2007 roku jakoś w miejscowości NEWARK jadąc z bułeczkami świeżymi z Nottingham też wyk***iłem w stojących przede mną. Wina spadła jednak na gostka, w którego ja jebłem a on w pozostałych przed nim w następstwie. Nie miał ubezpieczenia. Tylko, że na swoją obronę miałem dwa fakty: zatrzymanie pojazdów przede mną było awaryjne i nagłe oraz słońce odbijające mocnym blaskiem od mokrego asfaltu. Tyle o mnie, tadam - tsss!