Z tym gender to żeś doj***ł. To ma taki sam sens jak "dymać kulturoznawstwo", czy "pie**olić politologię". Gender to dziedzina nauki mająca na celu poznanie które różnice w płciach mają podłoże naturalne, a które kulturalne.
A to, że lewacy uzasadniają za pomocą gender niektóre swoje urojone teorie, to zupełnie inna kwestia.