Staremu żydowi Ickowi urodził się syn.
Idzie Icek do rabina.
- Rabi, Ja nie dożyje żeby zobaczyć co z mojej pociechy wyrośnie.
- jest jakiś sposób żeby to sprawdzić ?
rabi na to:
-pewnie że jest; postaw na stole wódkę, myckę, pieniądze i puść dzieciaka.
- złapie myckę - będzie rabin
- złapie pieniądze - będzie byznesmen
- złapie wódkę - drudno - będzie polityk.
Icek poszedł do domu, postawił na stole co trzeba i puścił dziecko.
Gówniarz dopadł do stołu i zgarnął wszystko.
Idzie Icek do rabina.
-Rabi, takiej opcji nie było, zabrał wszystko na raz.
- Oj niedobrze Icek, niedobrze - to on będzie ksiądz katolicki.
W Auschwitz:
Stoi sobie niemiec trzymając w ręku metalową puszkę, przechodzący obok żyd spogląda z zaciekawieniem i pyta:
-Cyklon B?
-Nein, Cyklon gut, jude be...
Rzecz dzieje się w małej żydowskiej wiosce.
Sołtys wzywa Icka do siebie do domu na rozmowę.
- Icek mój chłopcze, powiedz mi coś. Masz już 24 lata, a dalej nie masz żony. Dlaczego tak jest?
- A wiesz sołtysie, u nas we wsi same k***y, nie ma tu żadnej porządnej kobiety.
- Niemożliwe.. Ale skoro tak, to jutro o 9.00 na głównym rynku zorganizuje zebranie wszystkich wolnych kobiet i udowodnię ci ze w naszej wsi żyją same porządne kobiety.
Jak sołtys powiedział tak i zrobił. Następnego dnia o 9.00 wszystkie niezamężne kobiety ustawiły się w szeregu na rynku. Icek stanął obok sołtysa i po chwili padła komenda:
- Wszystkie k***y krok do przodu..
Ku zdziwieniu sołtysa z szeregu wystąpiły wszystkie oprócz jednej. Dumny z siebie sołtys natychmiast udzielił ślubu Ickowi i tejże pannie która jako jedyna nie wystąpiła z szeregu. Świeże małżeństwo wyjechało w poszukiwaniu lepszego życia do miasta. Po roku Icek powrócił do rodzinnej wioski i od razu udał się do sołtysa.
- Drogi chłopcze, powiedz mi jak tam twoja żona?
- Ach sołtysie, nie dość ze k***a to jeszcze głucha...
WolÄ™
Wchodzą Żydzi do komory gazowej, coraz więcej, więcej i nagle z przodu odzywa się stary Żyd:
-ej nie pchajcie siÄ™ tak, bo siÄ™ wszyscy podusimy!