Znów pie**olenie, że koleś p*zda w rurkach, drugi koleś p*zda, że znienacka. Koniec końców wygrał mądrzejszy, czyli poszkodowany. Jest nagranie, jest dowód, hajs się będzie zgadzać ojj będzie się zgadzać.
Nienawidzę takich gnojów atakujących z partyzanta, zamiast po męsku go wyzwać na pojedynek, to atakuje z zaskoczenia. Brak honoru i jakichkolwiek zasad.