Up Nie ma szansy nawet na bycie warzywem - utonęła.
Zasadniczo mamy 4 minuty na przywrócenie. Ale widząc tych patałachów nie sądzę, by wpadli na lepszy pomysł niż podniesienie za nogę i wytrzepanie wody z bachora.
No to was zaskoczę fachowcy. Jeśli wierzyć googlowemu translatorowi - dziecko przeżyło.
Oczywiście Brazylia.
To ja Cię też zaskoczę. Dziecko umrze, jak nie tym to innym razem. Jak zresztą każdy.
Ale fakt, że tym razem przeżyło oznacza, że jeszcze raz może do nas zawitać
W odmętach wody basenowej dokonuje się utonięcie dziewczynki, która pierwej krocząc po płyciźnie nieopatrznie na głębie stąpa. Jej wątłe ciało poddaje się żywiołowi, który po krótkiej walce odbiera jej życie wiodąc w objęcia Posejdona.
2 Minuty bez oddychania to nie jest jakaś wielka wartość. Mózg w tym czasie nie zdąży się niedotlenić. Trzeba pamiętać, że krew ciągle ma w sobie trochę tlenu, więc nawet jeśli się nie oddycha, póki bije serce mózg coś tam dostanie.
Od utraty jej przytomności nie minęło specjalnie długo czasu, więc dług tlenowy w mózgu wielki nie był.
Jeśli wyciągnęli ją z wody i od razu zrobili resuscytację, to spokojnie mogli ją odratować.