Pięknie, ale k***a, ileż razy można:
"Jeszcze Polska nie zginęła KIEDY my żyjemy", a nie "Jeszcze Polska nie zginęła PÓKI my żyjemy".
U chłopaków widać zapał, wiem, że przypie**alam się do szczegółów, ale to jest jednak hymn i powinniśmy go znać perfekcyjnie!
Zgadzam się z tym,że emocje są ogromne. Ja sobie musiałem to puścić kilka razy,bo po prostu miło jest popatrzeć, jak komuś zależy na tym co robi, daje z siebie całą siłę i serce. Szanuję sportowców z każdej dyscypliny. Sukcesy są ważne, ale jeśli widać,że ktoś stara się, walczy, daje z siebie wszystko, to taką porażkę przełknie sportowiec i uzna za motywację do dalszej pracy. Wystarczy sobie przypomnieć jak chociażby skakał Adam Małysz. Skakał świetnie, nagle spadła mu forma, skakał przez jakiś czas gorzej, a niektórzy zaczęli już go przekreślać gdy skakał przeciętnie. Po pewnym czasie znów wstał jak feniks z popiołów i zaczął odnosić sukcesy. I to kocham w sporcie. Wierzę,że i w piłce nożnej jest to możliwe, ale musi się zmienić nastawienie piłkarzy,zmiana strategii. Bo jeśli motywacją ma być np: dostaniecie 20 tysięcy premii za wygrany mecz,za remis 15 a za przegrany 5 no to komu będzie się chciało starać? Tak dla sportu i chęci zwycięstwa. Nie dla finansowania lenistwa.
Szacun dla gości. Tak jak w top komentarzu, goście wychodzą psychicznie nastawieni do rozpie**olenia przeciwnika w drobny mak. A w piłce nożnej "YYY jesteśmy bojowo nastawieni i mam nadzieję że mecz uda nam się wygrać"
Rugby - huliganski sport dla gentlemenow
Pilka nozna - gentlemenski sport dla huliganow
Dodajmy ze w czasie meczu toczymy jakby nie patrzac wojne, ale po tym obie druzyny ida do baru/pubu na piwo i obiad razem. Wtedy to co sie dzialo na boisku zostaje na boisku.
Wykonują pracę, ze którą dostaję pieniądze. Inna sprawa że ja nie zapie**alam w "firmowej" koszulce z polskim Godłem jako reprezentant CAŁEGO narodu, tylko jako szary pracownik w imieniu własnym.
ti...........ax
2013-10-14, 21:51
Może i to poj***ne ale Hymn powinno się śpiewać z jakąś powagą i szacunkiem. To jest darcie mordy na pokaz. ch*ja to ma wspólnego z hymnem. Ale nastawienie zajebiste mają.
Spora część wypowiedzi odnosi się do tego że używają słowa póki, powiem wam, że czepiacie się gówna, bo reprezentacje mamy dobrą, chłopaki dają z Siebie wszystko, by nas godnie reprezentować, a wy jak zwykle szukacie dziury w całym. j***na polska mentalność jak jest źle to się czepiamy, jak jest dobrze to też się czepiamy, bo zawsze się coś znajdzie. k***a to jest takie denerwujące i głupie, wszystko wam przeszkadza, nikt nie jest idealny do ch*ja, Oni przynajmniej nas nie ośmieszają jak nasza gejowska reprezentacja. Polecam wszystkim tym którzy mają coś do zarzucenia chłopakom od rugby powiedzenia im to wprost Ja sam mam ponad 180 cm wzrostu i 95 kg wagi i nie jestem j***nym zapasionym grubasem a nie odważyłbym się obojętnie z którym z chłopaków wyskoczyć na solówkę, za to piłkarzyki mnie bawią, jedyne czego bym się obawiał by za mną nie stali bo to mogłoby się źle skończyć dla mojej zacnej i dziewiczej pupci
W Polsce rugby, albo chociaż amerykański football powinny być jak najbardziej popularyzowane. Dlaczego? Ano zamiast kibole tłuc się z nudów na meczach "nożnej" by wygrywali dla nas międzynarodowe zawody w brutalnych sportach kontaktowych. Co zresztą widać po twarzach tych zawodników, nie żebym miał coś przeciwko nim. Ale jakby wyszło na mnie kilku takich w zaułku to bym pewnie łapał się już za portfel.
Panowie kiedyś grałem w rugby i uwierzcie mi nie jest to typowa napie**alanka, w tej grze o wiele bardziej ma znaczenie strategia, zagrywki, i zgranie drużyny. Wiec nazywając tych gości tępymi ch*jami, nie ma sensu, bo podejrzewam że są inteligentniejsi od 80% na sadolu . A takie darcie ryja na hymnie to jest element psychologii, przestraszeniu przeciwnika i nakręceniu się do gry. Idzie na treningi w swoim mieście zobaczycie że rugby jest zajebiste i wymaga sporej inteligencji;)