18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
topic

Historia pewnego Ćpanka

Lupi • 2014-11-12, 20:32
Witam,
jakiś czas już przeglądam Sadistic, czasami coś dodam, raczej nie komentuje.
Często jest temat o trawce, wolę się nie wypowiadać - każdy swoją dupę ma i jej nie pokazuje, tak samo powinno być
z opiniami na niektóre tematy.
Dobra, ale do tematu.

Zakupiłem sobie eth cata i przy okazji dostałem od kolegi, który wie że jaram często, coś co nazwał "zajebiście mocnym shitem".
Cóż, na MJ nie pachniało, ale że miałem zamiar mieć dobry sex po Kotku,a MJ działa podobnie stwierdziłem że wezmę i to.
Godzina 10.00 w sobotę, ściągam Koteczka, czekam na zaczęcie fazki.
10.15 - czuje że to już - biorę specyfik od kumpla - 1 buch.
I w tym momencie do 11.00 kończy się zegar czasowy.
OD RAZU poczułem banie 10/10 jak po trawie, co było dla mnie szokiem.
Chwila później - pojawił się, z mojej perspektywy zespół zamknięcia. Nie mogłem ruszyć absolutnie niczym, pokonanie dystansu z fotela na łóżko (bagatela 30cm) wydawało się wyczynem niemożliwym do wykonania.
Dalej pojawił się brak możliwego rozumowania - nie byłem w stanie o niczym pomyśleć, nie byłem w stanie skonstruować
zdania. Technicznie rzecz biorąc w tym momencie średnio rozgarnięty szympans był ode mnie inteligentniejszy.
Ponieważ nie byłem na coś takiego przygotowany w ogóle, nie było mowy o poprawie nastroju muzyką, filmem, rozmową, więc
siedziałem bez ruchu jakieś 10 minut (z zeznań mojej kobiety) po czym padło magiczne zdanie
"Co ci jest skarbie?"

Dźwięk głosu ludzkiego, w stanie jakim byłem, był po prostu cudem. Uświadomiłem sobie że ona nie biorąc nigdy nic, nie wie co mi jest i jak mi pomóc, a jeżeli ona spanikuje to będzie źle.
Jakimś cudem dotarłem na fotel, a na pytania "co jest? dobrze się czujesz?" zdołałem wybełkotać coś w stylu
"brabuwe"
ok. 11 zaczęło schodzić mi to schodzić. Ale uwierzcie - nie chciałem się zabić (nawet bym nie był w stanie :]) ale myśląc o śmierci wydawała się ulgą od tego co wtedy czułem.
o 11.10 mogłem wypowiadać zdania, które były zrozumiałe dla Niej, byłem w stanie już na własne życzenie ruszać rękami, i obrócić się na drugi bok.
Stan taki trwał do ok. 11:20, gdzie zacząłem już normalniej odbierać świat, rozmawiać, i w ogóle żyć.
O 12. nie było śladu fizycznego działania.

Jedyne co wtrącę z punktu dziewczyny to fakt że przestraszyła się gdy usłyszała mój głos - który według niej był tak przerażony iż w życiu takiego nie słyszała.


Piszę to z jednego względu.
Wiem że ci co Ćpają to będą ćpać dalej. Nowi będą chcieli to wezmą.
Nie zapominajcie tylko o jednej pie**olonej rzeczy. Nieważne czy popalasz, czy nigdy nie ćpałaś a chcesz spróbować, czy ćpiesz jak Charlie Sheen -
Nowe rzeczy bierzcie tylko wtedy gdy macie kogoś kto się wami zaopiekuje. Najlepiej nie bierzcie w ogóle.



Kończę swoją historię - pewnie nudną, na pewno z paroma błędami do których zaraz się ktoś dowali, ale dla mnie jest ona z happy end'em: wiem że już nigdy nic nie wezmę, nawet MJ, bo nie chcę przeżyć tego jeszcze raz.


PS. Seksu oczywiście nie było :(

panchamityle

2014-11-13, 02:20
@gojira
Ty to musisz być przećpany, że nie potrafisz czytać ze zrozumieniem. On nigdzie nie pisał, że jarał cata ;)

Kv...........ft

2014-11-13, 03:41
Nowe rzeczy? Nawet kupując zwykłą MJ nie wiesz nigdy jakie gówno dostajesz, bez względu na to czy dostawca jest "swój" czy też nie, a każde pierwsze palenie nowej partii to loteria - będzie fajnie, wpadniesz w paranoję, lęki czy zabierze cię eRka. Jako że gówno nie jest legalne i nie ma nad nim żadnej kontroli - ni to państwowej ni konsumenckiej, bo nie ma to to marki ani znanego producenta, można nadziać się na zmiotki łodyg i liści doprawione sztucznymi kanabinolami, które zrobią ci z mózgu papkę. Taka sytuacja.

Kiedyś, jakieś 6 lat temu, ktoś kto nie jest mną, przypalił sobie korka z kolegą w swoim pokoju. On zasiadł sobie w fotelu, kolega walnął się na wyro i załączyli sobie South Park coby się pośmiać. Już po około 3 minutach zaczął się jeden z największych koszmarów z życia tego kogoś kto zdecydowanie nie był mną. Każdy dźwięk wwiercał się w czaszkę, każdy ruch na ekranie był nie do zniesienia, co skończyło się wyłączeniem serialu i pogrążeniu się w otchłani własnego cierpienia. Ciało zdawało mu się tak niesamowicie ciężkie, że czuł jak organy wewnętrzne ściskają się na wzajem. Członki odmówiły całkowicie posłuszeństwa. W całym ciele czuł nieprzyjemne mrowienie, jak przy odrętwieniu. Nie mógł zebrać żadnej myśli do kupy a przez głowę przelatywały mu jakieś urywki zdań i sytuacji z zamierzchłej przeszłości. Jednak najbardziej charakterystycznym uczuciem które ten ktoś zapamięta do końca życia był wszechogarniający lęk. Nie lęk - czysty terror, który przebijał się przez wszelkie próby autosugestii, dokonywane tytanicznym wysiłkiem resztek jego wolnej woli i świadomości. Po jakimś czasie, którego poczucie całkowicie stracił, ciężkość przerodziła się w niemoc. Ciało oblał zimny pot. Mięśnie zaczęły drżeć i kurczyć się. Na szczęście ten ktoś, kto w żadnym wypadku nie był mną, przy tych wszystkich paskudnych objawach somatycznych zaczął odzyskiwać świadomość i przypomniał sobie o kumplu, któremu weszło chwilę później i był właśnie w apogeum swojego koszmaru, nie mogąc wydusić z siebie słowa. Następna godzina, może dłużej, to łapanie świeżego powietrza wisząc na parapecie, rzyganie i drgawki. Cała "zabawa" trwała max 2 godziny, może mniej, a winowajca całego zajścia został spuszczony w kiblu. Od tamtej pory, ten ktoś, nabrał szacunku i dystansu do MJ, znajduje sobie stałych dostawców i próbuje po trochu tego co kupuje, aby nigdy więcej nie przeżywać tego co przeżył tamtego wieczoru.

KrisCFC

2014-11-13, 04:37
Cytat:

ok. 11 zaczęło schodzić mi to schodzić.




Oj chyba jednak nie zeszło... :amused:

Cyrk

2014-11-13, 08:19
Pal, bierz i jedz wyłącznie to co urosło. Jak kupujesz ch*jwieco ze sklepu z dopalaczami to się nie masz co dziwić. Bez kitu kiedyś taką wiedzę się zdobywało na początku edukacji...

Peter-Norivotset

2014-11-13, 08:25
Tez kiedys jakiegos j***nego syntetyka "niby mocne ziolo" zapaplilem. Po wypaleniu paru buchow po jakims czasie myslalem, ze mi glowe rozjebie, slyszalem zapie**alanie wlasnej krwii w uszach, a serce malo mi nie wyskoczylo

extadm

2014-11-13, 08:56
Co to za ćpuńskie pie**olenie?

jebakapociagowy

2014-11-13, 09:25
Prawda jest taka, ze jeszcze parę lat wstecz zanim pojawiły się dopalacze, nikt nie słyszał żeby ktoś zapalił i miał taki zgon, albo osoby co płynęli z fetą żeby jakieś większe problemy mieli. Znam osoby które z 10 lat fete (amfetamine)waliły a teraz są zdrowymi dorosłymi ludźmi. Nie mówię że to wszystko było zdrowe, bo nie było ale nie niszczyło tak jak teraz.

A teraz?

Teraz te nowe specyfiki psujące głowe i zdrowie

MdF, kryształy i inne specyfiki co po pół roku człowiek jest tak popsuty że ło...

Mam znajomego co po 6 miesiącach jak poleciał na kryształach (bardzo modne w Kujawsko Pomorskim :D )
z każdej dziury w ciele leciała mu ropa, oczy, uszy nawet jak zdarł sobie kolano to z krwią leciała ropa...
.

Jaccob

2014-11-13, 12:42
Mi to bardziej przypominało atak. Mam torbiela w głowie i bez zażywania niczego miałem coś podobnego. Może kiedyś wstawię posta ze zdjęciami.

NafazowanyKoleś

2014-11-13, 12:48
Jaccob napisał/a:

Mi to bardziej przypominało atak. Mam torbiela w głowie i bez zażywania niczego miałem coś podobnego. Może kiedyś wstawię posta ze zdjęciami.






Ale musiałeś teraz obesrać autora. Pewnie już leci po skierowanie na rezonans.

Wrzucaj posta


Do tematu się nie odniosę :idzwch*j:

Kryn3k

2014-11-13, 18:04
gojira napisał/a:


Jarajac dluzej niz wiekszosc uzytkownikow sadistica ma lat bylem swiadkiem trzech zgonow z przedobrzenia w tym jeden z moim udzialem (mixow z alko nie licze;).


Czyli w dwóch przypadkach byłeś świadkiem bez swojego udziału... Czy ten jeden to po prostu sam się przekręciłeś?

Tu...........ba

2014-11-13, 18:04

grauper

2014-11-13, 19:22
"OD RAZU poczułem banie 10/10 jak po trawie, co było dla mnie szokiem." - bania jak po trawie ?? 0.o
Dziz.... Co w Polsce uważają za trawe skoro ma sie po tym "BANIE" ... 0.o
Trawa ma rozluźnić, wyczilować a nie sponiewierać cie jak jakiś wściekły szympans...
k***a. Nie dziwie sie ze na rynku jest takie gówno skoro ludzie tego oczekuja. A jak dostaną jakimś psim swędem dobrą trawke to pie**olą że słaba .

Dh...........ar

2014-11-13, 19:53
@bowmanek to nie frajerstwo, tylko brak przyjaciół

PS. Z komentarzy mam taką lepszą bekę niż 99% tematów na forum :-D

Lupi

2014-11-13, 21:20
Tak sobie czytam wasze odpowiedzi i jednego nie rozumiem.
Tekst nie miał na celu pochwalenie się, jaki to ze mnie "elo super jaracz", a raczej przestrogę, żeby nie brać.

Co do syfu dowiedziałem się co to było - "Mocarz" cokolwiek to k***a jest.
Co do eth cata - nie tego się k***a nie pali.
Każdy ma różne nałogi/rozrywki, jak dla mnie zjaranie trawki raz za czas było czymś normalnym, a na pewno normalniejszym niż walenie alko do odcięcia w weekendy, tudzież piwa do każdej możliwej okazji, a nawet i bez okazji.

Co do pana wyżej - pod pojęciem "bani" - nie miałem na myśli tej alkoholowej, tylko stan inny od trzeźwości...

Wiem jedno - przeszła mi całkowicie ochota na jaranie nawet "zwykłej" MJ, co chyba będzie plusem.
A generalnie czytając komentarze ludzi mam wrażenie, iż część z was chce po prostu napisać byle co, byle po kimś pojechać czy się dowartościować. Pozwolę sobie zostawić to bez głębszego komentarza.

I tylko przypomnę zdanie z początku - chciałem tylko opisać możliwie dokładnie (co i tak mi pewnie nie wyszło bo żadne słowa do końca tego nie oddadzą) co mi było - a nie szukać poklasku.


@Edit.
Ah, panie od "palenia ethcat", specjalisto wielkiej zacności...
THC zawarte w MJ, oczywiście nie ma działań halucynogennych, jednakże jego wpływ na odbiór bodźców nie jest takie samo u każdego, w związku z czym o ile nikt nie będzie po tym miał halucyna jak po LSD, to mój drogi, zaburzenia widzenia, w tym widzenia peryferyjnego, może u osoby spożywającej wywołać wrażenie halucynacji m.in z faktu iż również funckcje poznawcze są w momencie działania THC zmienione - to co ktoś na trzeźwo weźmie za powiewający płaszcz, osoba zjarana może wziąść za np. stojącego człowieka, gdyż najzwyczajniej w świecie, odbiera troszkę inaczej w danym momencie ten sam obraz - stąd w opowieściach i odbiorze może pojawić się właśnie wrażenie halucynacji - no ale co ja tam wiem, przecież nie podpieram się wikipedią, tylko doświadczeniem własnym, a te jak wiadomo nijak ma się do ulubionej cioci licealistów...

_Azazel

2014-11-14, 02:02
Lupi napisał/a:


@Edit.
Ah, panie od "palenia ethcat", specjalisto wielkiej zacności...
THC zawarte w MJ, oczywiście nie ma działań halucynogennych, jednakże jego wpływ na odbiór bodźców nie jest takie samo u każdego, w związku z czym o ile nikt nie będzie po tym miał halucyna jak po LSD, to mój drogi, zaburzenia widzenia, w tym widzenia peryferyjnego, może u osoby spożywającej wywołać wrażenie halucynacji m.in z faktu iż również funckcje poznawcze są w momencie działania THC zmienione - to co ktoś na trzeźwo weźmie za powiewający płaszcz, osoba zjarana może wziąść za np. stojącego człowieka, gdyż najzwyczajniej w świecie, odbiera troszkę inaczej w danym momencie ten sam obraz - stąd w opowieściach i odbiorze może pojawić się właśnie wrażenie halucynacji - no ale co ja tam wiem, przecież nie podpieram się wikipedią, tylko doświadczeniem własnym, a te jak wiadomo nijak ma się do ulubionej cioci licealistów...



To się nazywa fraktale, taki jakby wstęp do halucynacji, ale halucynacje nie muszą razem z tym występować, (przy skunie nawet nie ma opcji na haluny, ale po dopalaczach jak najbardziej). Sam je miałem po pierwszym jaraniu skuna.