Zesrałbyś się na miejscu. Martwy mógłbyś poskakać w grobie.
Co do obrony konieczniej, rozjechanie byłoby przekroczeniem. Co można zrobić a co powinno się zrobić:
1. objechać auto z prawej, nawet powodując uszkodzenie.
2. Wj***ć mu się w dupę przy prędkości >100km/h. Napęd na tył, on pofrunął by dośc mocno, kierowca auta które się wbija powinien na hamulcu zapanować nad sytuacją. Jest to jednak ryzykowanie życia i rodziny.
3. Co powinno się zrobić? otworzyć szybę, spryskać gazem pieprzowym, tak, miejscie gaz pieprzowy. Odjechać a zdarzenie zgłosić na policję.
r*cham twoje racjonalne myslenie. Za to że zaatakował samochód w którym jest mój syn, skakał bym mu po głowie.
W takiej sytuacji wyszedłbym z moją maczeta do przycinania gałęzi i amputował pani koledze kończyny. h*j poszedłbym siedzieć Ale kolega by się zastanowił następnym razem.
Koleś wypie**ala mu szybe w furze a ten sp***ala. Wychodzisz i walisz karczka na p*zde. Taki to sie przewraca przy pierwszym ofensywnym posunieciu. Warto mieć jakiś sprzęt. Mój stary zawsze woził pałe w kabinie.
Ewentualnie jak jesteś p*zdą, można wcisnąć gaz i rozjebac mu dupe w tym porshe.
Nie wychodzisz z samochodu, jak typ wraca do swojego to jedynka i p*zda w niego i jego furę. Cofasz i poprawiasz.
Jeśli chcesz wyjść do takiego karka to musisz być większy, albo dobrze znać jakieś gówniane mma. Należy też zwrócić uwagę na jego uszy ( jak kalafiory) tzn, że to napie**alacz. Wtedy należy uciekać, albo wyciągnąć broń schowaną pod fotelem.
k***a młotek 2 kg i trochę jaj A nie k***a jedna p*zda za kółkiem druga dzwoni trzecia jeździ porszakiem
Popieram 1. - wypie**alalbym jak najdalej od hamujacych 40 tonowych ciezarowek nim ktoras zmiotła by moje auto z rodziną i z porsche włącznie. Jakby nie odpuszczał to celowalbym w jego tylni alus 19+ cala.
Pkt 2. - nie chciałbym by odpalił airbag
r*cham twoje racjonalne myslenie. Za to że zaatakował samochód w którym jest mój syn, skakał bym mu po głowie.
r*cham twoje racjonalne myslenie.