Post wyżej- k***a ile można powtarzać ten sam dowcip?
Przychodzi żyd do kolesia i żyd zaczyna gadke:
- To Pan wczoraj uratował mojego syna, który się topił?
- Nie ma o czym mówić
- Jak to k***a nie?! Gdzie czapka?
Post wyżej- k***a ile można powtarzać ten sam dowcip?
Przychodzi żyd do kolesia i żyd zaczyna gadke:
- To Pan wczoraj uratował mojego syna, który się topił?
- Nie ma o czym mówić
- Jak to k***a nie?! Gdzie czapka?
Bardzo fajny żart. Tzn. wypominanie suchara i zarzucenie podobnym.