@konio
o nie, on zjadl jedna literke! to juz na pewno musi byc kretynem. w koncu to kardynalny blad, ktory swiadczy o wybitnie niskim IQ.
jak chcesz byc taki dokladny to przed "ze" daje sie przecinki
ko...........67
2010-01-03, 14:56
To było w ramach dopie**alania się do byle czego.
Ale to raczej chrześcijanin pewnie się nie obraził tylko szuka emotki nadstawienia drugiego policzka
ha ha ha. niesamowicie wysublimowane poczucie humoru.
wieszkosc "ateistow" uwaza sie za takowych tylko dlatego, poniewaz jest leniami. wiara wymaga poswiecenia, czasu oraz wiedzy. w dzisiejszym swiecie ateisci rodza sie na blokowiskach, poniewaz "nie chce im sie chodzic do kosciola". teraz ateistkami sa nawet gorace 15stki, ktore tak na dobra sprawe nie wiedza co to znaczy byc ateista.
inna sprawa, ze ostatnimi czasy zrobilo sie modne najezdzac na osoby wierzace- wystarczy spedzic 10 min na portalach mlodzierzowych, zeby sie o tym przekonac. odrzucenie teizmu obecnie postawilbym zaraz kolo plastykowych torebek i rozowego bolerka.
takze wierz mi konio- twoj ekstra dowcip, ktory mial pojechac po osobach wierzacych nie zrobi wrazenia na nikim, kto ma troche oleju w glowie.
jak dla mnie prawdziwym kozakiem nie jest ten, ktory pluje na krzyz, czy gwiazde dawida- tacy ludzie zazwyczaj sa jak cielaki idace za wiekszoscia stada. w dzisiejszych czasach koles z jajami to ten, ktory ma odwage przezegnac sie idac wraz z kumplami kolo krzyza
W Twoim rozumowaniu wszyscy są pozerami. Niewierzący, jak i wierzący, którzy modlą się, żeby być "kozakami" - jak sam napisałeś. Jeżeli w takim świecie funkcjonujesz...
Poza tym, wiesz w ogóle co to dyskusja, czy logika? Bo piszesz tak, jakbyś brał udział w dyskusji, ale cały Twój post to stek błędów logicznych i niemerytorycznego sposobu argumentowania.
nie napisalem, ze ateizm jest wymyslony na pokaz- napisalem tylko jak widze sytuacje. znam wielu ludzi, ktorzy okreslaja sie ateistami. chociaz za bardzo nie wiedza co mowia.
byc moze nie wyrazilem sie jasno w ostatniej mysli. chodzilo mi o to, ze na chwile obecna potrzeba odwagi do przyznania sie do wiary. zeby wysmiac osobe wierzaca nie potrzeba niczego.
jednak przyznam ci, ze nic z tej dyskusji i tak nie wyniknie- robie sie czasem drazliwy przy tematach wiary
Ani do przyznania się do wiary, ani do przyznania się do ateizmu, nie potrzeba odwagi, ponieważ do żadnej z tych rzeczy nie należy się przyznawać. Najlepiej siedzieć z własnymi przekonaniami cicho i pozwolić innym myśleć, co chcą.
Poza tym, Twoja ocena rzeczywistości jest błędna. Nie wydaje mi się, aby przyznanie się do bycia chrześcijaninem mogło gdziekolwiek w naszym kręgu kulturowym powodować ostracyzm, natomiast przyznanie się do bycia katolikiem już tak, ponieważ oznacza to akceptację dawnych zbrodniczych i dzisiejszych chamskich metod działania KK.