do NuclearBlast; jeżeli uwazasz ze rumun to jest to samo co rom to dziękuje dobranoc
Sam byłem świadkiem gdy w maku rumuny podchodziły do stolików i ludziom frytki podpie**alały więc nie porównujmy ich do ludzi bo to zwierzęta
W normalnym kraju właściciel lokalu ma prawo zadecydować kogo i kiedy obsłuży
Rom czy Rumun, nieważne.
Ale pewnie razi cię, gdy jakiś - przykładowo - Anglik zapyta jakim cudem jako Polak nie znasz cyrylicy?
wychowani na Sadistic'u ! a moje zdanie jest takie ze pewnie byli brudni i j***ło od nich na kilometr więc ich nie wpuścili proste, do busów (nie mówie o miejskiej komunikacji) też nie wpuszczają meneli i bezdomnych jak od nich jebie i racja k***a ludzie tam jedzą, mają sie zrzygać ? ... nie chciałbym przy takim jeść czy to byłby żyd murzyn biały czy kosmita, nie i ch*j.
Tak - właściciel PRYWATNEGO sklepu ma prawo/powinien mieć prawo do sprzedawania swojego towaru komu mu się spodoba. Chciałbyś, żeby urzędnik zmuszał ciebie do zapraszania na niedzielny obiad ludzi, których z takich czy innych powodów nie lubisz? A w normalnym kraju prawo działa w ten sposób, że nie wpie**ala się pomiędzy prywatnego przedsiębiorce, a jego klientów. Prywatny właściciel wyprosi niechcianych klientów, a oni pójdą do konkurencji. Jeżeli owa nieproszona grupa była wystarczająco duża owy właściciel pójdzie z torbami. Jeżeli nie - jego zyski najzwyczajniej się zmniejszą. Gdzie tu jest miejsce na urzędnika i pie**olenie, że każdemu się należy?A to dobre. Kolejka w sklepie, właściciel lokalu wychodzi z zaplecza i mówi:
- Klienci z wąsami, idźcie do domów, nie obsłużymy was. Taki mam kaprys. Do widzenia
W ten sposób według ciebie działa prawo w normalnym kraju? Bardzo fajnie, pokaż mi zatem kraj, który według tego kryterium jest normalny.
Ale pewnie razi cię, gdy jakiś - przykładowo - Anglik zapyta jakim cudem jako Polak nie znasz cyrylicy?
Prywatny właściciel wyprosi niechcianych klientów, a oni pójdą do konkurencji. Jeżeli owa nieproszona grupa była wystarczająco duża owy właściciel pójdzie z torbami. Jeżeli nie - jego zyski najzwyczajniej się zmniejszą. Gdzie tu jest miejsce na urzędnika i pie**olenie, że każdemu się należy?
A i jeszcze sztandarowe "pokaż mi zatem kraj, który według tego kryterium jest normalny" - co to k***a za argument, że lewactwo non-stop nim napie**ala?
Czego to ma niby dowieść? Tylko dlatego, że w obecnej chwili w psychiatryku nie ma nikogo ze schizofrenią powinniśmy uznać, że takiej choroby nie ma, nie było i nie będzie?
Na zachodzie niestety nie ma kraju spełniającego to kryterium, bo na urzędniczym wpie**alaniu się we wszystko można zbyt wiele kasy nakręcić. Czy twoim zdaniem z tego powodu powinniśmy przestać dążyć do normalności?