Będąc w Peru widziałem jak na obiad robią potrawę ze świnki morskiej, a kury (takie dziwne miniaturowe) mają jako zwierzęta domowe (jak u nas pies, kot).
Podejrzewam, że ten żółty potwór ma podobnie z żabą, a pieska będzie miał na obiad

Azjaci to bardzo kulturalni ludzie. zarówno Chińczycy w guangdong jak i hindusi znad pięknej rzeki ganges.

Ale o co chodzi. Ta żaba wygląda bardzo smacznie. W Paryżu za takie żarcie chcieli by ze 200€ w knajpie.

Kurczę, człowiek ma przerwę w pracy w fabryce, chce sobie kulturalnie zjeść żabę, a tu ludzie przeszkadzajo i zjeść drugiego śniadania nie dajo.

Niech spróbuje zjeść mnie

Będąc w Peru widziałem jak na obiad robią potrawę ze świnki morskiej, a kury (takie dziwne miniaturowe) mają jako zwierzęta domowe (jak u nas pies, kot).
Podejrzewam, że ten żółty potwór ma podobnie z żabą, a pieska będzie miał na obiad

Ja mam na RODOS takie małe kurki. Skubane kosztują nawet 100zł/szt, więc szkoda je opie**olić na rosół. Za perliczki płaciłem mniej, bo około 50zł. W przyszłym roku jeszcze dwie kózki miniaturki mam w planach. Ale prędzej opie**olił bym wk***iającego sąsiada na obiad, niż te kurki

Ale o co chodzi. Ta żaba wygląda bardzo smacznie. W Paryżu za takie żarcie chcieli by ze 200€ w knajpie.

Ale w Paryżu to żarcie jest bardziej przetworzone...

To raczej gryzak, a nie posiłek.

W paryzu to zaby maja sprowadzane z chin dzięks EU

ps. ogladajac ten filmik stwierdzam, ze azjaci pretendują do gorszych zjebow niz wyznawcy religii pokoju.
Przykladow mozna wyliczac bez konca - zaczynajac od pan przedszkolanek torturujacych dzieci a konczac na robieniu steka z jeszcze zyjacaj krowy - przypalajac ja palnikiem...

Co kraj to obyczaj, a na świecie jest bardzo dużo różnorakich kultur. Tylko zakompleksionym, ograniczonym umysłowo i światopoglądowo polaczkom ja ten wyżej to przeszkadza.

Ale paskudny dzieciak, wygląda jak ufoludek, nie jak człowiek...

Teraz już znany jest prawdziwy powód wal ameryki z wietnamem w przeszłości, żaby wpie**alają muchy komary i inne gówno. Ameryka chciala dobrze, a wyszło jak wyszło :/