Jest 3 w nocy. Pijemy sobie ze znajomymi.
Jakieś drechy chcą nam naj***ć jak tylko wyjdziemy ze sklepu. Zamiast opuszczać bezpieczne miejsce negocjujemy cenę wpie**olenia tamtym dresom z każdą grupą drechów wchodzących do sklepu.
W końcu, któraś grupa się zgadza.
Za 0,7 mamy własne PAO
Teraz show.
Patrzysz sobie spokojnie jak stojące pod sklepem seby zostają bezlitośnie rozj***ne.
Tak się kończy jak życiowe ofermy lezą nocą do monopolowego i plują się do każdego pod sklepem, chętnie bym poczytał wersję gdy kasjerka wypie**ala tę grupę zaczepiających klientów protagonistów ze sklepu
PAO - Pay And Observe = Zapłać I Obserwuj
Mimo że znam angieelski w stopniu bardzo znacznym, to doprowadza mnie do "białej gorączki" nagminne używanie anglicyzmów bez wyraźnej potrzeby. Nie mieszkam w Polsce o lat, ale mam bardzo silny związek z Krajem i zwracać mi się chce kiedy widzę tak wyrażaną pogardę do tego naprawdę pięknego i ogromnie giętkiego języka.
Dlatego proszę Was grzecznie drogie Sadole: więcej szacunku dla siebie i rodzimej mowy.
PAO to polski skrót od Prywatne Agencje Ochrony. Nie jest to jakaś nowomowa tylko pewien element w ideologiach libertariańskich.
Oczywiście historyjka wyniesiona ze znanej facebookowej grupy promującej anarchokapitalizm i libertarianizm.