Lekarka z najważniejszej proaborcyjnej organizacji została nagrana ukrytą kamerą, jak rozprawia przy winie o nielegalnym handlu organami zabijanych dzieci nienarodzonych. Ceny relatywnie niskie i można składać specjalne zamówienia, uwzględniane w trakcie miażdżenia ciała dziecka.
Tylko po co? Słyszałem już o robieniu kosmetyków odmładzających z takich organów, ale pojedyncza osoba tego nie przygotuje. Więc... czyżby kanibalizm? Nie zdziwiłoby mnie to jakoś bardzo.
Pozwoliłem sobie skopiować post Krzysztofa Bosaka z jego mikroblogu na fb, a nóż zainteresuje sadoli... Swoją drogą ciekawe ilu z Was fascynuje się dietą stosowaną przez Hannibala Lectera
Krótka kompilacja dziwnych filmików w Łodzi - part 6.
KillerLaugh • 2015-07-15, 21:28 Najlepszy komentarz (110 piw)
up, kwestia nastroju i podejścia. Zasadniczo wk***ia mnie moda na te zj***ne pranki, ale ten to jakiś precedens- prostota i natura. Również pozytywna reakcja ludzi i mnie pozytywnie zaskakuje.
Witam, chciałbym przedstawić kanał mojego kolegi podróżnika.
Coś a'la Misza z autostopem na kołymę lecz w wersji bałkańskiej.
(jak narazie).
Gość bardzo ciekawie gada, jest normalnym spoko typem - nie coś na styl fazowskiego.
Szuka przygód z nastawieniem na lokalną muzykę.
montaż może i na amatorskim poziomie, jednak merytorycznie wystarcza.
A tu jego blog: gipsyforest(kropka)wordpress(kropka)com (proszę moda o wklejenie linka)
Nie było i h*j.
Pozdrawiam serdecznie!
aha gipsyforest nie ma nic wspólnego z cyganami - to od dzielnicy i lasu"cygański las". cyganów tam nie ma - sprawdzałem. nie raz.
Ostatnimi czasy dużo przesiadywalem u Alexa, znudzeni monotonia pracowniczego dnia od rana palilismy jointy by wieczorem pójść do pracy na nocna zmiane. Z dnia na dzień czas mijał szybciej, a niechęć stawała się coraz większa. Kto normalny pracuje w nocy, w dodatku od roku i 6 razy w tygodniu. Po poludniu, gdy normalni ludzie kończą pracę, ja wiem ze zostało mi parę godzin do godziny zero. Miałem jeszcze dwie godziny i kończyłem palić papierosa, gdy w pokoju z telewizora dało się słyszeć wiadomości. Terrorysta powiązany z państwem islamskim, jak ich ostatnio nazywali - samotne wilki, wybrał sobie cel ataku zatłoczony tramwaj, i stając na jednym jego końcu, wyciągnął kałacha i zaczął walić do ludzi. Tuziny trupów, terrorysta zastrzelony po krótkiej wymianie ognia przez policjanta. To było 2 miesiące temu. Dzisiaj, siedząc w podziemnym garażu miło wspominam pracę, tam przynajmniej była woda. Oprócz tego że świat już prawie nie istnieje, nie wiadomo nic więcej. Spadły atomowki. Prawdopodobnie pół świata jest rozj***ne, zostały tylko pomniejsze miejscowości, parę których systemy przeciw-rakietowe zadziałały jak należy i kilka najbiedniejszych państewek których nie opłacało się bombardować, bo i tak nic tam nie było. Nowa ziemia obiecana, o ironio, kraje w których nie ma dostępu do bieżącej wody stają się światowymi mocarstwami. A ja siedzę w garażu że swoimi konserwami, dwudziestoma litrami wody i paroma osobistymi rzeczami. Sam. Moje życie uratowało pewnie to że szybko zszedłem na dół, gdy tylko usłyszałem głośne jebnięcie gdzieś w oddali. Intuicja kazała mi brać co było pod ręką i uciekać. Stało się to góra dwa tygodnie po ataku w tramwaju, a ja siedzę tu już co najmniej trzy tygodnie bo wiem, że promieniotworcze izotopy, te które zabijają w parę miesięcy jeśli ma się szczęście, za parę dni ich nie będzie. W końcu zobaczę co zostało ze świata.