Byłem przy porodzie, nie tak dawno temu. Starałem sie nie lampić w rozwarcie, bo bałem się że dostane jakiejś schizy i nie bede potem chciał rźnąć swojej baby. Ale jak pielęgniarka powiedziała, że wyłazi głowa to sie nie mogłem powstrzymać.
powiem tak, nie jest tak źle, a te krzywiące się cioty nie oddają tego co się dzieje. Jest taka masakra, że nie ma czasu na jakiejś własne przemyślenia estetyczne.
Generalnie najobrzydliwsze jest łożysko, jak martwa meduza wyłowiona z beczki z ropą.
up
moja żona rodzi w kwietniu i jak do dzisiaj to spoko, myślałem, że bułka z masłem taki poród (oczywiście będę przy wszyskim), ale po Twojej historii z łożyskiem to k***a nie wiem czy nie wymięknę