A skąd taki pomysł?
Na filmie widać, że laweciarz chciał tak wepchnąć pojazd na lawetę i WIDAĆ, że w środku jest ktoś - głupi jak laweciarz - kierujący tym pojazdem.
Ostatnio laweciarz u znajomych zostawiał uszkodzone auto - coś padło w silniku. Assistance się popisało. Może uda mi się zdobyć filmik. ch*j odpiął wszystko, żeby było łatwiej, to ruszył lawetą i odjechał żeby auto samo zjechało z lawety. Poobrywany zderzak, chłodnica i inne. Bez filmiku firma od laweciaża miała by wyj***ne, a tutaj padło hasło - mamy nagrane i gadka się zmieniła, zapłacili dodatkowo, no bo sądem by się skończyło. Sqrwysyństwo.