18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
topic

Polska Szkoła Snajperów

Pan_Generał • 2013-05-12, 15:36
Dobry artykuł o Polskiej szkole snajperów :snajper2:

W początkach roku 2008 w mediach aż huczało. Pojawiły się bowiem informacje o utworzeniu polskiej szkoły snajperów. Pewnych i konkretnych informacji było jak na lekarstwo. Wiadomo było jedynie, że ma powstać w Międzyrzeczu przy 17 Brygadzie Zmechanizowanej. Minęło już pół roku. Przyszła zatem pora na pierwsze konkrety.



Trochę historii

Wiele długich lat pojęcie ‘snajper’ nie funkcjonowało w WP. Byli ‘strzelcy wyborowi’, Jaka jest między nimi różnica? Wbrew pozorom duża. Strzelec wyborowy działa w ramach swojej drużyny i wspiera ją ogniem precyzyjnym. Obezwładnia cele, jakich jego koledzy nie mogą sięgnąć, bądź jest to bardzo trudne. Jest to głównie obsługa ckm, dobrze okopani czy osłonięci żołnierze wroga. Strzelcy wyborowi działają najczęściej na dystansie 600-800m rzadziej jest to 1000-1200metrów. Ich broń to karabiny samopowtarzalne, rzadziej powtarzalne z lunetami o powiększeniu 4-6x. Snajpera natomiast charakteryzuje duża autonomia działania i jego niezależność od większych pododdziałów. Snajper najczęściej działa w dwuosobowym zespole: strzelec i obserwator (tz para snajperska) lub rzadziej w grupie snajperskiej (4-6 osób ). Do zadań snajpera najczęściej należy obserwacja, zwalczanie wrogich snajperów, eliminowanie dowódców czy niszczenie sprzętu. Jego uzbrojenie też jest inne. Są to karabiny powtarzalne o większym kalibrze i zdecydowanie większym zasięgu. Tutaj trafienie w cel z odległości dwóch kilometrów to nie przypadek.

Od połowy lat 60 kiedy to wprowadzono do naszej armii SWD nic się nie zmieniało ani w latach 70, ani w 80, ani nawet w latach 90. Wynikało to przede wszystkim z obowiązującej doktryny wojennej. W obliczu wojny nuklearnej jednostka miała niewielkie znaczenie. Wtedy liczyły się brygady i dywizje. Dziś, w miarę doświadczenie i poznania realiów wojny asymetrycznej powoli sytuacja się zmienia. Zaczęto doceniać znaczenie snajperów i rolę jaką odgrywają. SWD okazały się być karabinkami niewystarczającymi, a i zużyć się zdążyły. W roku 2001 zakupiono partię karabinów SAKO TGR. Intencje dobre, ale brak specjalistycznych szkoleń spowodował, ze żołnierze nie potrafili nawet wyregulować przyrządów optycznych wartych całe 55 tysięcy złotych za sztukę. Z pomocą przyszli policjanci, którzy ochoczo podzielili się swoim niemałym doświadczeniem. Tutaj warto zaznaczyć, że działania policyjnych snajperów różnią się jedynie w szczegółach od ich wojskowych odpowiedników. Przełomowy okazał się być rok 2004 i wydarzenia w Karbali, gdzie nasi strzelcy bronili ratusza. W ciągu tylko jednego dnia walk Polacy zastrzelili 80 rebeliantów. – Gdy ktoś do ciebie mierzy z granatnika, to specjalnie się nie zastanawiasz nad naciśnięciem spustu – wspomina jeden ze strzelców uczestniczących w tamtej akcji. W roku 2005 Generał Różański wpadł na pomysł utworzenia ‘Szkoły Snajperów’. Jak to się mówi „opór materii był duży”, ale jak to wspomina sam Gen. Różański: – Gdyby nie pomoc gen. Skrzypczaka, to szkoła może nigdy by nie powstała.

Trudne początki

Rok 2008 to głośne zapowiedzi utworzenia ‘Szkoły Snajperów’. Temat stał się medialny i wdzięczny ze względu na postępujące uzawodowienie. Wszak snajper, głównie za sprawą Hollywood jest kojarzony z działającym samotnie nadczłowiekiem. Tymczasem prawda jest inna. Dwutygodniowe szkolenie przed wyjazdem na misję było zdecydowanie niewystarczające. Żołnierze nie dorównywali skutecznością swoim zachodnim odpowiednikom. Także nie wytrzymywali tego psychicznie. Pozbawić kogoś życia wcale nie jest tak łatwo, a luneta zmniejsza nie tylko fizyczny dystans. Problemy ze snem po akcji były na porządku dziennym. Zdarzały się załamania. Powoli, każdy kolejny kamyczek przechylał szale coraz bardziej, aż decyzja w końcu zapadła. Początki były trudne, jak zwykle z początkami bywa. Trzeba było opracować wszystko od podstaw. Zarówno prozaiczne problemy jak i te poważne wychodziły w praniu. Początkowo nawet brakowało amunicji. A oprócz samych karabinów potrzebny jest także inny sprzęt jak lunety, dalmierze czy zestawy meteo. Opracować trzeba było tablice balistyczne, zakres szkolenia i jego elementy, sposób oceniania szkolonych, taktykę użycia snajperów czy wreszcie – wyszkolić należało samych, przyszłych instruktorów. To jest ogromna góra, tym bardziej, że wcześniej w historii nie było u nas snajperów. Trzeba było również zmienić prawo, bowiem wcześniej w WP jedynie szeregowy mógł być strzelcem wyborowym. To rodziło problemy natury formalnej. W tworzeniu procedur pomagali zarówno wspomniani policyjni snajperzy, jak również operatorzy GROMu, bowiem tylko oni dysponowali odpowiednim doświadczeniem. Można zatem powiedzieć, że lwia część pracy została wykonana. Usypano bowiem podwaliny pod proces szkolenia, dostrzeżono potrzeby WP niezbędne do funkcjonowania na nowoczesnym teatrze działań. Dzięki doświadczeniu misyjnemu nasza armia staje się nowocześniejsza i skuteczniejsza. To jednak proces powolny i żmudny. Ważne, że są chęci i że zmierzamy w dobrym kierunku – choć powoli.


Stan na dziś

Na pewno zmieniła się taktyka i zakres szkolenia. Wyodrębniono strzelców wyborowych z pododdziałów i zebrano ich w sekcjach podległych bezpośrednio dowódcy batalionu. Zmieniono także taktykę działania i za podstawę przyjęto działanie pary snajperskiej z podziałem na strzelca i obserwatora, z możliwością wymiany ról. Oznacza to, że obaj żołnierze przejdą jednakowe szkolenie. Oczywiście ten układ, jak i ilość osób potrzebnych do wykonania zadania może ulec dowolnej modyfikacji. Decyzja ostateczna należy do dowódcy sekcji i jest uzależniona od specyfiki konkretnego zadania. Taki układ oznacza bardzo dużą autonomię i pozwala być elastycznym co jest niezmiernie ważne w tej snajperskiej profesji. Przygotowano mechanizm działa szkoły, system oceniania, szkolenia, przygotowano wykwalifikowaną kadrę. Głównym karabinem wyborowym obecnie na wyposażeniu jest fiński SAKO TRG-21/22 kalibru 7,62mm. Ponadto międzyrzeccy żołnierze korzystają także z polskich konstrukcji 12,7mm WKW TOR, a w przyszłości także z 7,62 kbw BOR (ALEX). Docelowo szkoła ma być wyposażone we wszystkie rodzaje broni strzeleckiej wykorzystywane w wojsku polskim. Niektóre jednostki nadal korzystają z karabinów wyborowych konstrukcji radzieckiej – 7,62mm kbw SWD. Z innym wyposażeniem bywa różnie. Ghillie suit (maskalaty) żołnierze robią sobie sami. Z jednej strony to oczywiste, bo każde zadanie wymaga innego maskowania, a każde maskowanie dzięki temu jest indywidualne, niepowtarzalne. Z drugiej strony bazę pod maskałat żołnierze także muszą wykonać sami. Te profesjonalne są specjalnie przygotowywane z materiałów oddychających i wodoodpornych jednocześnie. W końcu żołnierz leżący wiele godzin na ziemi nie może przesiąknąć wilgocią z ziemi, musi mu być ciepło, ale jednocześnie nie gorąco. Zachodnie odpowiedni są nasączone specjalnymi bezwonnymi preparatami odstraszającymi rożne owady, a także uniemożliwiającymi wytropienie przez psy. Także komputerów balistycznych nie posiadają nasi żołnierze. Jednak wszystko w swoim czasie. Nie od razu Rzym zbudowano, a szkoła dopiero ruszy od przełomu lutego i marca 2009 więc jeszcze wszystko przed nami.


Mamo, tato, będę snajperem!

Jak zostać snajperem? To trudna i długa droga. Trzeba spełniać szereg warunków. Oprócz tego, ze trzeba mieć spełnione wszystkie warunki do zawodowej służby wojskowej trzeba przejść selekcję, mieć nieposzlakowaną opinię, zdany egzamin z wf-u na ocenę „5” oraz „sokoli wzrok”. Do tego dochodzą testy psychologiczne. To wszystko może jednak nie wystarczyć. Do szkolenia bowiem wyznaczani są jedynie najlepsi z jednostek lądowych, a decyzję podejmuje dowódca danej JW. Snajper powinien charakteryzować się m.in. odpornością i wytrzymałością fizyczną oraz ponadprzeciętną sprawnością bojową, spostrzegawczością, pomysłowością i inicjatywą, opanowaniem, siłą woli i cierpliwością, dużym zdyscyplinowaniem, zdolnością do długotrwałego przebywania w bezruchu i zrównoważeniem uczuciowym. O elitarności snajperów świadczy fakt, że na szkolenie, które ruszy w 2009 roku dostanie się jedynie 16 żołnierzy. Jakby tego nie wystarczyło zaplanowany jest egzamin składający się z części praktycznej i teoretycznej, który żołnierz będzie zdawał przed komisją rekrutacyjną w Centrum Szkolenia Wojsk Lądowych. Odbędzie się rozmowa kwalifikacyjna i sprawdzian strzelecki. Po zdaniu egzaminu żołnierz (maksymalnie szesnastu na jednym szkoleniu) będzie szkolił się 10 tygodni w okresie wiosennym lub 10 tygodni w okresie jesiennym. Każdorazowo takie 10-cio tygodniowe szkolenie będzie się składać z 318 godzin praktyki i 66 godzin teorii. Szkolenie będzie miało szeroki zakres i będzie obejmowało teorię i praktykę strzelań, szkolenia ogniowe, budowę i użytkowanie uzbrojenia, taktykę, terenoznawstwo, łączność, topografię, udzielanie pierwszej pomocy medycznej, psychologię, prawo międzynarodowe, techniki kamuflażu czy survival. Po ukończeniu kursu żołnierz otrzyma specjalny certyfikat. W międzyczasie będą prowadzone 10-cio dniowe kursy dla strzelców wyborowych PKW.



Co dalej...

Tutaj kwestia pozostaje otwarta. Podtrzymanie nawyków jest nie mniej ważne co samo szkolenie. Uczyniono dopiero pierwsze kroki. Szkoła sama w sobie jeszcze nie funkcjonuje więc trudno jest mówić o jakiś niedociągnięciach. Czas pokaże czy przyjęta formuła szkoleń oraz wyposażenie są zadowalające czy okażą się niewystarczające. Machina ruszyła, kolo się toczy – teraz trzeba będzie jedynie czekać, obserwować i wyciągać wnioski. Fundusze zadecydują o zakresie wprowadzanych zmian. Na pewno powstanie ‘Szkoły Snajperów’ jest krokiem w pożądanym kierunku. Udział w misjach pozbawił złudzeń już chyba wszystkich – to nie jest sielanka. To ciężka i trudna praca, a przy tym niewdzięczna. Doświadczenia z Karbali dają jednak nadzieję. Wprowadzane zmiany mają służyć zwiększeniu skuteczności nie tylko naszych zagranicznych kontyngentów wojskowych, ale także całych Wojsk Lądowych. Wraz ze zwiększeniem skuteczności idzie zwiększenie bezpieczeństwa samych żołnierzy. Postępujące uzawodowienie niesie ogromne koszty, należy jednak mieć nadzieję, że na snajperach nikt oszczędzał nie będzie. Doświadczenie uczy, że nie warto, bo choć Saddama już nie ma, to amerykańscy żołnierze nadal giną od snajperskich kul…

Autor: Karol K. El Lobo / Cannon Fodder Media Group

Freedom_69

2013-05-12, 21:47
ch*j czy nie, linka mógł dać :P

samaelpl

2013-05-12, 22:25
ch*j, że artykuł z deka nieaktualny.

uzbek23

2013-05-12, 22:30
Ciekawe jak się rozwinęła i w jakim stanie jest ta szkoła teraz...

bionicle93

2013-05-12, 23:19
Przydaloby sie jakies poslowie, bo art istotnie ma juz 3 lata a kwestia rozwija sie pewnie dynamicznie.

KMD

2013-05-12, 23:53
posłowie, dokładnie

jak to dziś wygląda? mamy bandę zabijaków już :) ?

stalowyszczur

2013-05-13, 00:02
A co to ta wojna asymetryczna? Czy to taka, w ktorej kraj wydajacy biliard $ (1.000.000.000.000) na "obrone" wjezdza drugiemu, ktory wydaje na ten cel 0.01% tej sumy?

karolos

2013-05-13, 00:51
"Tutaj warto zaznaczyć, że działania policyjnych snajperów różnią się jedynie w szczegółach od ich wojskowych odpowiedników"

Buahaha, autor nie wie o czym nawet pisze. Różni ich prawie wszystko oprócz samego strzelania, czyli jakichś kilku procent czasu na takim szkoleniu snajperskim. W boju jeszcze mniej, bo nierzadko bywają sytuacje kiedy żołnierz leży w bezruchu przez 2-3 doby i nie wystrzeli ani razu.

kkaczuszka

2013-05-13, 07:20
Jedyne co pozostało po tej szkole to tabliczka przy trzech miejscach na parkingu koło budynku nr 18. W warszawie siedzą specjaliści od pajęczyn i żaden nie ma pojęcia jak się do tego zabrac a co najlepsze żaden nie chce bo nie chce umoczyc dupy. GENERAŁ Różański może i rozkrecił temat ale od dawna go w siedemastej brygadzie nie ma i ma wszystko w dupie bo po co zajmowac sie czymś co nie leży w bezpośrednich obowiązkach a co najważniejsze za co nie można dostac nagrodówki. jedyna dobra rzecz jaka pamietam za jego kadencji to to że sie do butów nie przypie**alał jak ktoś sobie kupił regulaminowe czarne za kostke w których mógł wygodniej wykonywac swoje obowiązki a nie biegał w przydzialowych janach. ale co tu duzo gadac. 17-sta to wylegarnia generalow. kazdy pulkownik ktory awansuje na etat jej dowodcy czeka tylko zeby pozbyc sie odpowiedzialnosci ktora wynika z ilosci podleglych zolnierzy sp***olic do warszawy i podejmowac jedna powazna decyzje na kwartal. nie bedzie snajperow w wp bo to wymaga zmian w prawie od szczebla pojedyńczego etatu w drużynie piechoty po decyzje na szczeblu konstytucji.

Temat może i poruszający ale 4 lata temu. teraz wszyscy których to dotyczy dawno pozbyli się złudzeń.
Sory za błędy i interpunkcje i ew. błędy ale nie mam wiele czasu bo mam zaszytną służbę przy biurku naprzeciwko magazynu broni w cudowny poniedziałek. Najspokojniejszy dzień w całym szoleniowym tygodniu.

bz...........ue

2013-05-13, 08:19
I do kogo niby mieliby Ci nasi snajperzy strzelać ?

xts

2013-05-13, 13:13
te fotki to bullshit, pewnie do treningów używają patyków krzycząć "trafiłem, nie żyjesz -nie trafiłeś, żyje"

pocominick

2013-05-13, 23:23
I tak nigdy nie dorównamy amerykanom, choćby ze względu na dostęp do broni w Polsce, nie ma broni, ludzie nie potrafią strzelać, a w Ameryce cywile strzelają na 1km tylko za pomocą muszki i szczerbinki. W Polsce jest jedna strzelnica o takiej długości i to pod Poznaniem, że nie wspomnę o możliwości posiadania karabinu wyborowego w cal.50.
Chciało się lewicy to macie, na obecną chwilę połączone siły Czech i Słowacji, rozpie**olą nas w drobny mak.

iron.the.great

2013-05-14, 02:44
Coś się chyba jednak w tej materii dzieję, na chwilę obecną, w Wojsku Polskim. Macie tu linki do artykułów na stronie "Polski Zbrojnej", które traktują o szkoleniu strzelców wyborowych w WP. Artykuły chronologicznie od najstarszego do najnowszego:

http://www.polska-zbrojna.pl/home/articleshow/5323?t=Elita-wsrod-najcelniejszych
http://www.polska-zbrojna.pl/home/articleshow/6474?t=Oko-i-pamiec-strzelca-wyborowego
http://www.polska-zbrojna.pl/home/articleshow/7330?t=Pamiec-jak-u-strzelca
http://www.polska-zbrojna.pl/home/articleshow/7366?t=Morderczy-marsz-strzelcow-wyborowych

W dziedzinie karabinów wyborowych też dokonał się w Polsce postęp. W ZM Tarnów powstają karabiny BOR i TOR, a także na bazie BORa karabin ALEX. Jak ktoś chcę poczytać na ten temat, to także służę linkiem:

http://www.altair.com.pl/news/view?news_id=9995&q=alex

Do tego dochodzi jeszcze projektowany przez WAT i Łucznik MSBS, który także przewidziano w odmianie wyborowej.