Jak się gada z Anglikiem i mówi o dywizjonie 303, to on nie wie o co chodzi.
Jak się gada z Francuzem i mówi o tym, że Polacy stali przy Napoleonie do końca, to on nie wie o co chodzi.
Jak się gada z Amerykaninem i mówi o Pułaskim i Kościuszko, to on dziwi się, że ludzie którzy nie mieszkają w USA potrafią w ogóle mówić.
Za to każda rozmowa z Węgrem zaczyna się od serdecznego uścisku, a potem można wymieniać się faktami z historii obu narodów, bo Węgier doskonale o wszystkim wie.
pie**olić zachód, budujmy silną Europe środkową. Grupa Wyszehradzka + południe (Serbowie nas lubią, Grecy też) - romowie (przeniesie się ich na zachód, 0 rasizmu *wink wink* tam będzie im lepiej, eurolewaki to łykną) i będzie pięknie.
Oby jakiś liberał lub prawicowiec objął rządy w naszym kraju i połączyć się dość mocno z Węgrami. k***a to jest nasze przeznaczenie a nie jaka holandia,francja i inne ch*je muje. Nie mówie o jakimś zamknięciu się za żelazną kurtyną tylko po prostu mocno powiązać z nimi biznesowe kontakty, jakieś wymiany międzyszkolne(ja byłem na niemieckiej, było fajnie no ale to szwaby....) itp.
A potem objąć władzę w uni i zrobić z niej porządną instytucję a nie jakąś po pierdółkę. Bo "unia" to fajny pomysł ale jak zwykle zj***ny po całości
Państwa nie mają przyjaźni, mają tylko interesy. Bycie Winkelreidem narodów zawszę pakowało nas w kłopoty, nawet pozycja przedmurza chrześcijaństwa powiodła się na tyle że teraz zachodnia lewica sama łasi do siebie brudne gówno i robi grunt w swoich państwach pod ich widzimisię. Jedna z naszych wrogów historycznych - Turcja, nie uznawała przecież rozbiorów Polski. Polityka oparta o czyste sentymenty jest zgubna dla narodu.
ASAKKU, Skierniewice powiadasz, jestem ciekaw kim jesteś ale jeśli wierzyć wiekowi w profilu raczej się nie znamy
Wiek jest prawdziwy, ale tylko jednego (przynajmniej z tego co kojarzę) 19-latka znam z bramki w "Warce"...
Jestem dość "charakterystyczny" i pojawiam się w "klubach"/barach późno i zazwyczaj... na chwilę...
