Ujadać na temat na BMW każdy cebulaczek potrafi, ale jakby dostał kluczyki to by trzeba siłą wyciągać. Zdarzają się przygłupy w tych samochodach- fakt, ale jakby nie patrzeć to są zajebiste auta pod wieloma względami i dopóki będzie mnie na to stać to będę nimi jeździł.

o ile tu wyznawcow jp1000000% hwdp pro elo jol ziom

Ta stara BMW jest o 10 razy lepsza od tych kijanek czy alf romeo.

Widać że żeś chłopie nigdy w nowym samochodzie nie siedział że takie kocopoły wypisujesz. A co dopiero mowa o użytkowaniu 15 letniego BMW z przebiegiem 300-400tyś km vs. nowe spod igły .

Żarty żartami. Kolega zaczął przyśpieszać jak ogarnął że jedzie za nim dwóch karków w beemce na pruszkowskich rejestracjach no i mandat gototwy

Widziałem dzisiaj na Powstańców przy Macu stali
Dzięki za info

Widać że żeś chłopie nigdy w nowym samochodzie nie siedział że takie kocopoły wypisujesz. A co dopiero mowa o użytkowaniu 15 letniego BMW z przebiegiem 300-400tyś km vs. nowe spod igły .

Kobieto, Ty za to najmądrzejsza jesteś, bo nowe musi równać się lepsze? Pff... Taka beemka z przebiegiem 300000km (zresztą myślisz, że BOR trzymałby auta do takiego przebiegu? Jasne...) może przejeździć jeszcze niejednego Ceeda czy 159. Nie mówiąc o komforcie, bo Ceed większego nie daje - to zupełnie inna klasa samochodu. Takie E38 jest przestronniejsze, wygodniejsze, szybsze, bezpieczniejsze, lepiej wyposażone i produkowane za dobrych lat w Niemczech, a nie to, co obecna masówka w Korei. O 159 jeszcze nie mam wyrobionego zdania, ale słyszałem, że sypią się jak dz**ki. Nic dziwnego, przy silniku o pojemności 1,8l wyżyłowanym na 200KM.

Kobieto, Ty za to najmądrzejsza jesteś, bo nowe musi równać się lepsze? Pff... Taka beemka z przebiegiem 300000km (zresztą myślisz, że BOR trzymałby auta do takiego przebiegu? Jasne...) może przejeździć jeszcze niejednego Ceeda czy 159. Nie mówiąc o komforcie, bo Ceed większego nie daje - to zupełnie inna klasa samochodu. Takie E38 jest przestronniejsze, wygodniejsze, szybsze, bezpieczniejsze, lepiej wyposażone i produkowane za dobrych lat w Niemczech, a nie to, co obecna masówka w Korei. O 159 jeszcze nie mam wyrobionego zdania, ale słyszałem, że sypią się jak dz**ki. Nic dziwnego, przy silniku o pojemności 1,8l wyżyłowanym na 200KM.

Powiem więcej: Samochody resortu MSW jak różne BeeMki, Lancie i inne serwisowane są w ten sposób, że przykładowo - jak coś zaczyna pukać, stukać w zawieszeniu to nie bawią się w wymianę łączników, tulejek i innych pierdów tylko wykręcają stare zawieszenie i przykręcają nowe prosto z ASO. Dlatego mimo kosmicznych przebiegów są to pojazdy doinwestowane. Przy czym tyczy się to głównie pojazdów BOR i służb pochodnych bo zwykłe radiowozy jak się zamortyzują i zaczną sypać do do żyda. Po za tym mała rada. Kupując używany samochód patrzymy na stan techniczny, nie na przebieg. Zwłaszcza w Polsce, gdzie chcąc sprzedać 10 letni samochód za powiedzmy 12 tys zł. z przebiegiem przekraczającym 200000 km możemy się narazić na obelgi od czereśniaków, "co mogom sobie zprowadzić taniej nofszy i w dizelku", lub propozycje od handlarzyn, którzy zaproponują 5 tys., a jak coś kupią to strupa totalnego, podpicują to pudło, przekręcą licznik i wystawią za tysiaków 10. żeby się czereśniaki łapały. "jakął to nófkę fajną kupiły", a nie od tego oszusta co przechodzony szrot chciał sprzedać za 12 tys.

Kobieto, Ty za to najmądrzejsza jesteś, bo nowe musi równać się lepsze? Pff... Taka beemka z przebiegiem 300000km (zresztą myślisz, że BOR trzymałby auta do takiego przebiegu? Jasne...) może przejeździć jeszcze niejednego Ceeda czy 159. Nie mówiąc o komforcie, bo Ceed większego nie daje - to zupełnie inna klasa samochodu. Takie E38 jest przestronniejsze, wygodniejsze, szybsze, bezpieczniejsze, lepiej wyposażone i produkowane za dobrych lat w Niemczech, a nie to, co obecna masówka w Korei. O 159 jeszcze nie mam wyrobionego zdania, ale słyszałem, że sypią się jak dz**ki. Nic dziwnego, przy silniku o pojemności 1,8l wyżyłowanym na 200KM.

Na tle takiego koreańskiego kompakta E38 może ma jeszcze jakieś zalety, ale w porównaniu do 159 czy innego fabrycznie nowego średniaka? Wiesz co to w ogóle jest sztywność skrętna nadwozia jak przebieg i eksploatacja wpływają na ogólną zwartość samochodu? Co z tego że zawieszenie możliwe zawsze robione na czas ale z czasem przywrócenie takiego wyeksploatowanego auta do czasu świetność wielokrotnie przewyższa jego wartość. Chociażby luzy w skrzyni biegów, w układzie przeniesienia napędu, w przekładni i silniku. Nie rozpisując się już o wymęczonej konstrukcji nadwozia. Porządne zrobienie starego BMW (tak jak się przygotowuje auta do driftu) wymaga rozebrania auta do gołej blachy, obspawania zgrzewów nadwozia, wspawania wzmocnień (stare konstrukcje do sztywnych nie należą) zrobienia nowego zabezpieczenia antykorozyjnego. Następnie rozebrania silnika, mostu, skrzyni. Wymiany wszystkich uszczelnień, łożysk, wyrobionych kół zębatych. Takie operacje w przypadku e36 kosztują po 50 tyś zł i godziny pracy zapaleńców. Dopiero wtedy można powiedzieć że ma się dobre auto. A takie 15 letnie pudło zadeptane przez BORowców? Litości. Jak można w ogóle pisać że taki samochód jest bezpieczny? W służbie policji przerost formy nad treścią. Po co? Żeby wozić przestępców na obszernej skórzanej kanapie?
Jeżdżą nimi bo dostali. Przebiegi tych aut to minimum 300000km, auta z BOR są wystawiane na przetargach najczęściej z przebiegami ~500 000km.

Na tle takiego koreańskiego kompakta E38 może ma jeszcze jakieś zalety, ale w porównaniu do 159 czy innego fabrycznie nowego średniaka? Wiesz co to w ogóle jest sztywność skrętna nadwozia jak przebieg i eksploatacja wpływają na ogólną zwartość samochodu? Co z tego że zawieszenie możliwe zawsze robione na czas ale z czasem przywrócenie takiego wyeksploatowanego auta do czasu świetność wielokrotnie przewyższa jego wartość. Chociażby luzy w skrzyni biegów, w układzie przeniesienia napędu, w przekładni i silniku. Nie rozpisując się już o wymęczonej konstrukcji nadwozia. Porządne zrobienie starego BMW (tak jak się przygotowuje auta do driftu) wymaga rozebrania auta do gołej blachy, obspawania zgrzewów nadwozia, wspawania wzmocnień (stare konstrukcje do sztywnych nie należą) zrobienia nowego zabezpieczenia antykorozyjnego. Następnie rozebrania silnika, mostu, skrzyni. Wymiany wszystkich uszczelnień, łożysk, wyrobionych kół zębatych. Takie operacje w przypadku e36 kosztują po 50 tyś zł i godziny pracy zapaleńców. Dopiero wtedy można powiedzieć że ma się dobre auto. A takie 15 letnie pudło zadeptane przez BORowców? Litości. Jak można w ogóle pisać że taki samochód jest bezpieczny? W służbie policji przerost formy nad treścią. Po co? Żeby wozić przestępców na obszernej skórzanej kanapie?
Jeżdżą nimi bo dostali. Przebiegi tych aut to minimum 300000km, auta z BOR są wystawiane na przetargach najczęściej z przebiegami ~500 000km.

Ograniczasz się tylko do tego, co zostało poruszone w poprzednim poście? Bo kolega wyżej napisał o zawieszeniu, to stwierdzasz, że reszta podzespołów jest w rozpadce? Bez sensu. Elementy takie jak skrzynia, dyfer czy silnik, wyobraź sobie, też się serwisuje. A co do sztywności nadwozia - policja nie driftuje (k***a, jakie porównanie ) ani nie przekracza cienkich granic zdrowego rozsądku w czasie wykonywania swoich obowiązków służbowych. Pisząc o bezpieczeństwie, miałem na myśli skutki ewentualnego wypadku, a takowe będą mniejsze dla nawet starszego auta klasy wyższej, aniżeli średniaka czasów dzisiejszych.

A wracając tak do sedna - napisałem, że nie mam wyrobionego jeszcze zdania o 159, jedynie słyszałem o ich awaryjności. Ale nie, trzeba było się dopie**olić.

Pozdrawiam

W stolicy policja już BMW E38 śmiga

Już ? Tą bete maja od ponad roku w tym jeszcze pare podobnych, jedna nawet w combi.