Jednego wściekłego zwierza mniej a shots fire tępy kretynie to informacja że to on strzelał do dyspozytora.
Już było. I to niedawno. Pamiętam jak sobie zapętliłem ten jego ostatni oddech.
SHOTS FIRED...
Jeśli chodzi o ścisłość.
Prawdą jest, że w tej sytuacji dałoby się obyć bez strzału, ewentualnie pierwszy ostrzegawczy albo w nogę
Jak to możliwe, że tak go ścieło po jednej kuli. Trafił w głowę czy jak?
Jednego wściekłego zwierza mniej a shots fire tępy kretynie to informacja że to on strzelał do dyspozytora.