Gość chce paletę wziąć, ale mu ucieka jak próbuje wjechać:
- Przytrzym to nogo!
Sprzątamy miejsce pracy, trzeba stół wyczyścić:
- Weź tam zgarnij ze stoła.
I absolutny hit! Jadę paleciakiem/pompą czy jak to się tam nazywa, z naprzeciwka gość też jedzie i nie było jak się minąć.
- Ej, wycof do tyłu.
- A mogę do przodu?
- Co ty? Głupi? (śmiech)
Wycof? Do tyłu? JA głupi? Ok...
Jadąc na mazury,Przed Mławą kupuję w masarni kiełbasę na grilla.Ostatnio wchodzę i mówię o co mi chodzi,i bardzo miła pani z obsługi drze się:Marciiiiiiiiiin,dajno.biało,krótko,grilowo.
I jeszcze jeden przykład naszej pięknej mowy,byłem na jakimś chamowie na klepisku (taka wiejska dyskoteka) obok nas siedzą dziewczyny.Podbija do nich jakiś typek:zatanisz,pyta się,ona toć mogiem.
w sumie najbardziej dowala do łepetyny fakt, że drugi koleś na wózku nawet nie zastanowił się nad logiką "cofania do tyłu", gdy mu zwróciłeś na to uwagę
Też mam parę kwiatków, ale mój ulubiony
Stoi para Polaków pod Coopem (coś jak nasza Żabka) ubrani w worki na ziemniaki, skarpetki i sandały. Z daleka widzę, że coś ich trapi. Przechodzę obok a kobita do męża
- Zenek, a jak jo mam k***a pogadoć żem ja kciała te k***a Marlboro mocne?!