18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach

pokolenie 80

mario7778 • 2013-06-25, 21:54
"Dorastaliście w latach osiemdziesiątych? Jak, do cholery, udało się wam przeżyć?! Samochody nie miały pasów bezpieczeństwa ani zagłówków, ani poduszek powietrznych! Na tylnym siedzeniu było wesoło, a nie niebezpiecznie. Łóżeczka i zabawki były kolorowe i z pewnością polakierowane lakierami ołowiowymi. Niebezpieczne były puszki, drzwi samochodów. Butelki od lekarstw i środków czyszczących nie były zabezpieczone. Można było jeździć na rowerze bez kasku. Szkoła trwała do południa, a obiad jadło się w domu. Niektórzy nie byli dobrzy w nauce i czasami musieli powtarzać rok. Nikogo nie wysyłano do psychologa. Nikt nie był hiperaktywny ani dyslektyczny. Po prostu powtarzał rok i to była jego szansa. Wodę piło się z węża ogrodowego lub innych źródeł, a nie ze sterylnych butelek PET. Wcinaliśmy słodycze i pączki, piliśmy oranżadę z prawdziwym cukrem i nie mieliśmy problemów z nadwagą, bo ciągle byliśmy na dworze i byliśmy aktywni. Piliśmy całą paczką oranżadę z jednej butli i nikt z tego powodu nie umarł. Nie mieliśmy Playstation, Nintendo 64, X-Boxa, gier wideo, 99 kanałów w TV, DVD i wideo, Dolby Surround, komórek, komputerów ani chatroomów w internecie... lecz przyjaciół ! Mogliśmy wpadać do kolegów pieszo lub na rowerze, zapukać i zabrać ich na podwórko lub bawić się u nich, nie zastanawiając się, czy to wypada. Można się było bawić do upojenia, pod warunkiem powrotu do domu przed nocą. Nie było komórek... I nikt nie wiedział gdzie jesteśmy i co robimy! Nieprawdopodobne! Tam na zewnątrz, w tym okrutnym świecie! Całkiem bez opieki! Jak to było możliwe? Graliśmy w piłę na jedną bramę, a jeśli kogoś nie wybrano do drużyny, to się wypłakał i już. Nie był to koniec świata ani trauma. Mieliśmy poobcierane kolana i łokcie, złamane kości, czasem wybite zęby, ale nigdy nie podawano nikogo z tego powodu do sądu! Nikt nie był winien, tylko my sami. Nie baliśmy się deszczu, śniegu ani mrozu. Nikt nie miał alergii na kurz, trawę ani na krowie mleko. Mieliśmy wolność i wolny czas, klęski, sukcesy i zadania. I uczyliśmy się dawać sobie radę! Pytanie za 100 punktów brzmi: Jak udało się nam przeżyć? A przede wszystkim: Jak mogliśmy rozwijać naszą osobowość? Też jesteś z tej generacji? Przypomnij sobie, jak było. Pewnie, można powiedzieć, że żyliśmy w nudzie, ale...przecież byliśmy szczęśliwi! Czyż nie? Miłego dnia."

Swirussss

2013-06-25, 21:57
mario7778 napisał/a:

"Mieliśmy wolność"



no wolność to na pewno mieliście...

Miziou

2013-06-25, 22:12
AbesM napisał/a:



no wolność to na pewno mieliście...



Oj, chodzi o wolność od technologicznego gówna, od zalewu informacji, od bełkotu i odmóżdżających filmików/kreskówek/gier. Stary, ja mam zagwozdkę jak mojego siedmioletniego syna namówić na czytanie - kiedy ja w jego wieku to już Hobbita miałem za sobą, a Dzieci z Bullerbyn znałem prawie na pamięć (serio). Dzisiaj szczeniaki piszą do siebie smsy - Ci co nie znają literek dzwonią na skype. Mnie to przeraża...

I mówię to ja, rocznik '81.

Walczę, żeby mój smyk nie był pokemonem/żółwiem_ninja/transformersem - niech będzie dzieckiem i ma bazę do cholery z kumplami, a nie osiemnaście kanałów telewizji. Staram się.

daaaacc

2013-06-25, 22:16
Chciałoby się wrócić do tamtych czasów, choć na chwilę.

tds1974

2013-06-25, 22:33
Boże, ile lat ma ten tekst...

Miziou

2013-06-25, 22:39
tds1974 napisał/a:

Boże, ile lat ma ten tekst...



Ojej, no ma - jest jednym z najstarszych jakie mam na google docs - mam nawet z grafikami i w formie ppsa - ale jest lepszy od tych stworzonych dla dzieci lat 90tych (bez urazy), bo prawdziwszy ;]

borisklinga

2013-06-25, 22:48
chowanego, podchody od 8 rano do poźnego wieczora, to były czasy !!!
a wczoraj bylem swiadkiem kłótni sąsiadów, prawie doszło do rękoczynów jak matka kazawała wyłączyc komputer i wyjśc na pole 8 letniemu gnojkowi !

za moich czasow był szlaban na wychodzenie z pokoju, teraz jest szlaban za wchodzenie do pokoju

co to się poj***ło, a tak fajnie się zyło

poprostuPiotrek

2013-06-25, 22:55
Ja jestemz lat dziewięćdziesiątych, ale i wtedy masa dzieciaków się bawiła na dworze. W najlepszych czasach ekipa liczyła nas 12 i zawsze coś do roboty się znalazło. A książki czyta mniej dzieciaków ale to nieprawda, że nie czytają prawie wcale.

kokinosz

2013-06-25, 23:17
I po budowach się chodziło, karbid zwędziło, z saletry strzelało. No i USA wydawało się krajem wolności ;-) Dzisiaj wszystko na odwrót ;-)

bujaszaka

2013-06-25, 23:24
Jestem z lat 90', a mimo to, ten tekst bardzo do mnie przemawia. Piwko

kyk

2013-06-25, 23:25
Lata 80 to pestka, ciekawe jak pokoleniu lat 30 udało sie przeżyć

bl...........ed

2013-06-25, 23:26
o tempora, o mores!

a może po prostu jesteśmy świadkami skoku cywilizacyjnego, którego doświadczyli nasi rodzice, gdy powszechne stały się massmedia (radio+TV) i szybka komunikacja? a może nadal nihil novi sub sole i dzieci nadal chcą się bawić, tylko zabawki są trochę inne?

co do jednego się zgodzę - nie było takiego cackania się w szkole i nie było mody na sterylność, która w połączeniu z wysoce zmodyfikowaną żywnością rozpie**ala układ immunologiczny.

Fifrucz

2013-06-25, 23:28
Jestem dzieckiem 90" i wszystko się zgadza, z wyjątkiem alergii :/

CookieMonssster

2013-06-25, 23:29
No i znowu to pierdo****, jak to kiedyś było zajebiście. No jasne, że było, bo to wasze dzieciństwo. Zapytajcie swoich rodziców, czy ich zdaniem, to lata 60-te nie były najlepsze, bo później to młodzież była już zepsuta przez TV.... Każde pokolenie ma swój czas i każde pokolenie w pewnym wieku będzie z rozrzewnieniem wspominać swoje młode lata....

mr W

2013-06-25, 23:30
Wraz z postępem cywilizacyjnym człowiek staje sie coraz słabszy albo ma taki być żeby pasować do nowego świata.