Umarł na zawał, ptaki często tak mają, o ile nie drapieżne, za duży tłum, pie**olenie głupot i trząchanie nim w łapach zrobiły swoje. Ze zwierzakami trzeba umić postępować, to nie murzyn żeby można było wsadzić go do żelaznej dziewicy i trząść nim aż poleje się krew.