widzę tutaj lekka domieszkę innych technik niż "czysta" Krav-Maga
Ja tam chętnie, bym się z nim sparował, od tego sie nie ginie a można się wiele nauczyć idąc za tą myślą lepiej sparować sie z kims, kto temat ogarnia bo przynajmniej z takich sparingów można coś wynieść.
krav-maga nie ma to jak złapać kogoś za jajca albo wsadzić mu palce w oczy. sztuka walki dla zwykłych psów i żydków. nie ma jak tajski bijesz i kopiesz jak facet nie jak cipeczka która musi kogoś oszukać bo jest słaba.
@up
Na tajski chodzą dzieci z biednych domów, które chcą zaimponować swoim równie biednym, ale bardziej masywnym kolegom. Chodzą na tajski, bo jak ktoś się ich pyta, czy coś trenują, to fajnie odpowiedzieć "tajski". Do tego jara ich, że w tajskim uczą łokci, czują się lepsi, bo gdzie indziej nie uczą. W razie gdyby ktoś im zarzucił, że to jakaś napie**alanka dla śmierdzieli, zasłonią się tradycją kultury dalekiego wschodu. Też umiem pojechać stereotypem, pakując wszystkich, nawet tych porządnych, do jednego wora.