Nie wiem chyba cos nie tak ze mna bo pomyslalem sobie jak zaboaczylem to towarzystwo ze z cheacia jebnol bym im granat albo dwa w ten tlum i po problemie.
Zabawnie przerysowane, jak takie pochodzące z głębokiej, zdemoralizowanej skrajnej patologii, doły "społeczne", próbują niezdarnie udawać, że są normalnymi ludźmi obchodząc święta i pogrzeby.
I nawet to im nie bardzo wychodzi, bo pogrzeb ociera się o jakąś małpią orgię, gdzie co jeden głupi pomysł, a w pysk truchła utykane są kiepy czy inne używki.
W dawnych czasach żeglarze, będąc na morzu, zaszywali zmarłych w workach a ostatnie szwysz przebijali przez nos zmarłego żeby ostatecznie sprawdzić czy nie żyje