Zupełnie nie rozumiem tego oburzenia, że na dzisiejszym pogrzebie Ryszarda Kaczorowskiego nie było nikogo z najwyższych organów państwa. Ani prezydenta, ani premiera.
Wk***ia mnie to gadanie, że nikogo z przedstawicieli władz nie było na pogrzebie. Ich wina, że poj***li ciała? Byli za pierwszym razem w dobrej intencji ku czci zmarłego. Nie wiedzieli, że w trumnie jest mielone z maca, albo gumowy kurczak. Gdyby teraz znowu poj***li truchła, na trzeci pogrzeb przyszłoby pewnie jeszcze mniej ludzi. ch*j już w ten Smoleńsk!
Mnie wogole dziwi ze ktos byl na pogrzebie zdrajcy ktory sp***olil z polski (i co wiecej juz tu nie wrócił) i wygodnie mieszkal sobie w UK kiedy nas j***li w dupsko. Taki z niego bohater że ja pie**ole