Moja dziewczyna to Irena i jest częściowo Ukrainką...jak jej to pokażę o będę się śmiał do rana....
Poprawniej:
Ukraiński podryw:
- Cześć śliczna, masz ochotę bliżej się poznać?
- Mam chłopaka.
- Mam w domu prąd, gaz, wodę i ogrzewanie.
- Irina jestem.
Bywałem w Ukrainie i tam nawet wody w nocy nie było w kranie, ogrzewanie w bloku też jakoś szału nie robiło a gaz to wiadomo Rosja przykręca od czasu do czasu.
Ogólnie rzecz biorąc,to ukraine co straszne zacofańce są.Jadac tam czujesz się jak w Polsce w latach 90.
natking,
A co źle napisałem Panie dorosły?I nie obrażaj mnie cwe*u,bo bym cię zjadł i wysrał internetowy napinaczu.