Sytuacja dzieje się na cmentarzu w dzień wszystkich świętych.
Podchodzi Seba do laski i chcąc ją poderwać mówi:
- Hej, mała. Nie tylko oni tutaj są sztywni.
A propo tego "kawału" przypomniała mi się historyjka jak kumpel kiedyś chodził po grobowcu i zarwała się pod nim płyta. To dopiero było zabawne (oczywiście nie dla niego)