Co za buc, z kijem do klienta. Nie dziwne, że się koleś wk***ił.
A poważniej, bawią mnie te sytuacje, w których wielki kozak wybiega z jakąś bronią, a następnie nandzior mu tę broń odbiera i za jej pomocą spuszcza mu łomot. To taki przyczynek do spuszczania się polaczków nad powszechnym dostępem do broni palnej.