Noż k***a proszę Cię! Pewnie, że wolę rodzynkę na stole, niż obwisłe, spocone cycki jakieś starej i noszącej wszystkie możliwe choroby weneryczne dz**ki. Nie zabłysnąłeś intelektem, ani rozwagą- no chyba, że tak mało finezyjnie próbujesz trollować...
Czasem to zazdroszczę takiej patoli radości życia.
Wystarczy im alkohol, trochę muzyki, towarzystwo i są spełnieni. Nie przejmuję się co sobie ktoś o nich pomyśli, tylko żyją jak chcą.
A człowiek goni za pieniądzem, przejmuje się wszystkim, mało co go cieszy bo zawsze można więcej, lepiej, częściej itp. Dobra praca jest ale i tak czegoś brakuje do pełni szczęścia. A patola? Czteropak, kiełbasa na grilla, spocona świnia i chłop jest w siódmym niebie. Ja pie**olę.