Cyplenkow ma ten atut, że ma wielkie łapska i wogole jest potezny, jakby apteke wciagnal nosem. Brzenk za to jest zaraz po Voevodzie mistrzem armwrestlingu.
Po tym jak przez całe wakacje wyciskałem sok z winogron rękoma na zacier to mam łapy jak sk***ysyn ze nawet fistingu nie moge robic bo nie wchodzi wiecej niz 1 palec
Siła Cyplenkova owszem pochodzi z wieloletnich treningów, ale również z niesamowitej genetyki, bo "apteką" nie poprawisz sobie wielkości dłoni, grubości kości itp... Koleś jest zbudowany jak kreskówkowy Hulk i świetnie korzysta ze swoich wrodzonych atutów.