To nie tak.
Wszyscy coś kiedyś robiliśmy, ale żyjąc, udowadniamy, że nie byliśmy takimi debilami jak np. ci z filmu.
Wiesz - głupie jest np. picie ajerkoniaku pod śledzie, noszenie kwiatka w klapie kożucha czy wpuszczanie marynarki do spodni - ale to nie są procesy śmiertelne.
A tu była pewność od samego początku - rowerki* jakieś dla dzieci, debilne filmowanie:
„...Władek, Józek czy jak tam masz, przygłupie, na imię, KAMERUJ (!) mnie, bo będę zjeżdżać z górki! Będę zjeżdżać bardzo szybko, gdyż ani droga się do tego nie nadaje, ani też nie umiem tego robić, KAMERUJ!!! (!) Potem obejrzymy, jak jedziemy, nigdy się nie widziałam (to o tej, której wypięta dupa jest widoczna przed upadkiem nagrywającego) od tyłu, a od tyłu to jedyne, co potrafię, gdyż myśleć na pewno nie...”
Dobrze, że się usuwają z tego świata, szkoda ciężarówki i niewinnego nią kierującego.