Czy to żona, czy prostytutka itp.
-kobieta , która nie wzięła pieniędzy jak facet dawał. Prawdziwy alzheimer. One nigdy nie zapominają wyciągnąć sosu od faceta!
Kobiety tak czy owak robią to samo ale bardzo lubią wyszukiwać na to jakiegoś ładnego określenia. Ciągnięcie kasy od faceta któremu się ciągnie to partnerstwo, r*chanie się z jakąś łajzą na boku to szukanie oparcia bo mąż zaniedbuje, branie z dupy do ust to wyższy stopień intymności, przepie**alanie kasy na głupoty to prawo by mieć coś tylko dla siebie itd. Wszystko jest proste ale jak ktoś ma rozterki to musi dopowiedzieć zawiłe tłumaczenie żeby odetchnąć z ulgą.