18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
topic

Pierwsza pomoc przedmedyczna RKO

Meduzerzuy • 2013-06-24, 00:14
Słuchajta. Zdaję sobie sprawę, że 90% ludzi to ominie, ale dla 10% poświęcę swój czas, bo może któryś z was, wielbicieli damskich ku*asków, będzie mógł mi uratować życie.

Pierwsza pomoc. A taaaak, sadystyczne pomioty, pierwsza pomoc. Wiecie co to? Mam nadzieję, że tak. Znalazłem dzisiaj w internetach cudo, które jest zajebiście wykonaną wg. mnie "interaktywną gierką" która uczy/przypomina (w zależności od tego czy umiesz lub nie, oczywiście) zasady zachowania podczas pierwszej pomocy.

https://life-saver.org.uk

Tutaj macie linka, niestety nie da się tego wsadzić na sadistica. Niestety, tak, niestety, jest po angielsku. Przykro mi i jestem gotowy na fale hejtu, które już szumią mi za oknem, ale nie mam jak tego przetłumaczyć na polski. A szkoda, bo inicjatywa bardzo fajna. Dla tych, który języka angielskiego nie znają, lub im się nie chce, poniżej daje krótką instrukcję JAK URATOWAĆ KOMUŚ ŻYCIE. To nie są przelewki. Na codzień, chcemy zagłady lewaków/brudasów/hamerykańców/rusków.. a nie, ich nie, przynoszą fajne filmiki na harda; ale nie należy zapominać, że któryś z Was, być może będzie chciał uratować życie komuś Wam bliskiemu, jeśli jesteście bezsercowymi maszynami do pornosów, lub, osobie która najzwyczajniej w świecie potrzebuje pomocy. Jest też opcja, że to w Was jakis j***ny niefart się trafi, i Wy potrzebować tej pomocy będziecie. Dlatego, zalecam zapoznać się z tą krótką, a tak pomocną rzeczą jaką jest pierwsza pomoc.

Na koniec dostajemy taki śmieszny, nic niewarty, a jednak fajny, certyfikacik :)


*jeśli grałeś w gierkę, nie czytaj. Jeśli nie czytałeś nic wyżej, przeczytaj chociaż to.

1. Upewnij się, czy nic nie zagraża TWOJEMU bezpieczeństwu. Jeśli nie, biegnij do poszkodawanego
2. Zapytaj się czy wszystko wporządku. GŁOŚNO. I potrząśnij za ramiona :badyl:
3. Jeśli dostaniesz odpowiedź, upewnij się że nic mu nie grozi i w razie niebezpieczeństwa wezwij pomoc. :wodka: JEŚLI NIE DOSTANIESZ: Zawołaj głośno o pomoc. Jeśli ktoś już jest, to nie wołaj, bo się obrażą. Złap dłonią za czoło poszkodowanego i odciągnij do tyłu, otwórz usta. (żeby mógł oddychać)
4. Utrzymując drożność dróg oddechowych wzrokiem, słuchem i dotykiem poszukaj prawidłowego oddechu. Jeśli oddech jest prawidłowy, ustaw delikwenta w pozycji bezpiecznej (googlować, jeśli nie umiecie), i/lub wezwij pomoc jeśli jest taka potrzeba.
5. Jeśli oddech nie jest prawidłowy, wezwij pomoc. Najlepiej będzie jeśli rozkażesz komuś (TY, DZWOŃ PO POGOTOWIE) sprowadzić pomoc. Nie licz że ktoś sam na to wpadnie. Rozpocznij resustytację

6.
Na mostku, splecione palce.
2 uciśnięcia na sekundę.
MOCNO, na 5-6 cm wgłąb klatki piersiowej. Nie bój się, lepiej żeby miał połamane żebra a żył niż stracił buty z uczuciem komfortu w klatce.
30 uścisków.
2 wdechy. Zatkaj nos, otwórz usta, zaczerpnij normalnie powietrza, wdmuchaj je do delikwenta. NIE MUSISZ TEGO ROBIĆ, jeśli nie chcesz, lub delikwent ma usta w częściach. Najlepiej jeśli to zrobisz, ale lepiej żebyś robił same uciśnięcia niż żebyś miał nie robić nic.
następne 30 uścisków.


@edit, zapomniałem, POLAK_nie_polaczek pamiętał :) dziękuję.
"U dziecka nie zaczynamy od uciśnięć tylko od wdechów!
Reszta wygląda tak samo, tylko jeszcze uciski na klatkę o wiele słabsze i bardziej płytkie (2-3cm)

RKO kontynuujemy ile wlezie, aż do przyjazdu karetki, nawet jakby to miało trwać pół godziny, tak mnie Major uczył. "

No. To chyba mniej więcej jest zarys. Oczywiście nie jest to szczegółowe, i czasami dodaję swoje głupie wstawki, ale mam nadzieję, że chociaż 5 osób to przeczyta i być moze komuś kiedyś uratuje życie.

Pamiętajcie. Brudasy się tego nie uczą. Allah nie każe im Was ratować. Zadbajmy o siebie sami :) :samobojstwo:

_P...........K_

2013-06-24, 04:47
@up

Jako jedyny o tym majorze wspomniałem, więc bardzo dziwne, że pomyślałem, iż to było do mnie :roll: Skoro twierdzisz jednak, że ogólnie to ok.

Edit: Bardziej to co napisałeś można było zinterpretować łatwo, że to co przedstawiłem to bzdety, bo wiem to od majora z PO(założę się, że nie tylko ja to tak odebrałem), ale niech Ci tam będzie ziomuś. Co do tych wdechów, to zostało wycofane bardziej przez to, że wiele osób wykonywało je nieprawidłowo, co prowadziło do większych szkód niż pożytku, ale precyzyjnie wykonywane wdechy są jak najbardziej wskazane, tylko trzeba ich się dobrze nauczyć. Pozdrawiam :-D

oc...........an

2013-06-24, 04:55
@up wspomniałeś o majorze, więc pomyślałem, że jak zobaczą drugi raz coś z majorem, to możliwe, że jakoś im się to wryje w pamięć (a jak przeczytają to tutaj, to już na bank zastanowią się, czy czasem nie są w gronie odbiorców, co ostatni raz przerabiali RKO w szkole 5 lat temu) :)

EDIT: a no fakt, że umiejętne sztuczne oddychanie ratuje, ale najczęściej ludzie wpompowywali powietrze do żołądka i wywoływali torsje (zapominali udrożnić drogi oddechowe). A zdyskredytowano sztuczne oddychanie również dlatego, że mało kto ma maskę nawet w apteczce w samochodzie, a nie wiadomo co może mieć poszkodowany. Przez to nawet na kursach przestano uczyć sztucznego oddychania (przynajmniej na tych od PCK na których byłem). No i oczywiście element psychologiczny - wielu boi się robić RKO właśnie z powodu robienia sztucznego oddychania.

Pozdrawiam!

elvis02

2013-06-24, 06:57
Sprostować chciałbym punkt 2. Nie powinno się potrząsać poszkodowanego za ramiona, nigdy nie wiemy dokładnie jakiego urazu dostał. Należy lekko "dać mu liścia".

Zefir282828

2013-06-24, 07:24
elvis02 napisał/a:

Sprostować chciałbym punkt 2. Nie powinno się potrząsać poszkodowanego za ramiona, nigdy nie wiemy dokładnie jakiego urazu dostał. Należy lekko "dać mu liścia".



Chyba nie....

POLAK_nie_polaczek napisał/a:



To rozumiem, że jak ktoś spotka Cię leżącego i zakrwawionego, po jakimś wypadku czy napadzie (bo tego nigdy nie przewidzisz), to jeśli nie będzie miał odpowiedniego sprzętu ma Cię po prostu ominąć? ;-)

Polecam Ci przykleić sobie jakąś nalepkę na ubranie czy coś z napisem - "Nie pomagać!", bo jeszcze przez przypadek ktoś uratuje Ci życie :roll:



Jestem ratownikiem. Nie pomógłbym zakrwawionemu gościowi, gdybym nie miał rękawiczek. Sorry memomory- w tym fachu trzeba być po części egoistą- moje bezpieczeństwo jest ważniejsze.

oozyxak0o

2013-06-24, 07:26
Połowa społeczeństwa głosuje na Tuska a połowa na Kaczyńskiego. I jak tu być dla ludzi dobrym...

sebaz333

2013-06-24, 08:09
Dlatego zawsze nosze przy sobie maseczkę do RKO, rękawice lateksowe i jakieś duperele typu bandaże, opatrunki osobiste itd.

mazoke

2013-06-24, 08:22
Swojego czasu moj nauczyciel z WF napotkal na ulicy kolesia ktoremu byla potrzebna 1 pomoc. Podczas masazau serca polamal mu zebra i uratowal kolesia. Pozniej bujal sie po sadach bo typ go oskarzyl o uszkodzenie zeber. Takze jak widac... niby jest karane jak sie pomocy nie udzieli, ale jak sie udzieli tez mozna dostac po uszach. Z tego co wiem sprawa skonczyla sie na tym, ze sad go uniewinnil... ale jak sam przyznal - zawsze bedzie chwila zastanowienia zanim sie zrobi to jeszcze raz... chyba, ze bedzie to bliska osoba.

pi...........ka

2013-06-24, 08:22

auliszek

2013-06-24, 08:42
Imper3838 napisał/a:

Kiedyś istniało takie piękne słowo jak poświęcenie, ale to dawne dzieje.
Miałbyś przynajmniej powód do dumy, że postąpiłeś słusznie w sytuacji krytycznej.



Właśnie dlatego, że dawne dzieje dla większości, to nie mamy już swojego kraju. Dla większości najważniejsze w życiu to się dobrze nawpie**alać, pomóc komuś to za dużo, bo się nie opłaca...

Piwko za temacik ;)

greesha

2013-06-24, 08:51
Pracowalem kiedys w centrum sportowym (silownia, basen, korty do squasha etc.)
Mialem wyszkolenie ratownika wodnego i jakeis tam first aid at work.

2 razy mialem do czynienia z zawalami serca.

Pierwszy raz to byl prawdziwy szok. Klient upadl na korcie do squasha. Momentalnie bylismy na dole. Szybki telefon, masaz serca, sztuczne oddychanie, wiedzielismy co robic. Karetka przyjechala doslownie po 3 - 4 minutach. Niestety nic to nie dalo - zmarl jeszcze na korcie. Okropne uczucie, jego kolega z ktorym gral w squasha placze z boku, ratownicy strzelaja z defibrylatora.
Kazano nam jeszcze zadzwonic do jego zony i powiedziec ze z nim wszystko ok i zeby przyjechala do szpitala (pewnie nie chciano zeby sie zabila z nerwow po drodze)

Nauczeni zawalem rok wczesniej zalatwilismy defibryaltor dla naszego centrum.

Jakis czas pozniej ktos zaslabl na biezni. Podbieglem, uslyszalem charakterystyczne charczenie i zmieniajacy sie kolor skory. Bez oddechu. Przyniesli mi defibrylator. Zdarzylem strzelic ze 3 razy zanim karetka przyjechala. Po czym jeszcze kontynuowalismy masaz serca dobre 15 minut. Ratownicy uznali ze zawoza go do szpitala. Tetna nie bylo wciaz.

Przerzucili klienta na nosze i jechalismy z nim do windy gdy nagle jego serce zaczelo bic.

Musze wam powiedziec, ze jest to na pewno jedno z przyjemniejszych uczuc na swiecie gdy sie wie, ze sie zrobilo co moglo i sie komus pomoglo.

Okazalo sie ze klient mial jzu 2 operacje serca wczesniej. Nie pozyl dlugo niestety. Zmarl po 3 tygodniach. Pocieszamy sie tym ze dalismy mu extra 3 tygodnie na pozegnanie z rodzina. Naprawde warto wiedziec co robic w takich sytuacjach. Nigdy bym sobie nei darowal gdybym stal jak kolek.

Pierwsza akcja na pewno juz zostanie na zawsze w mojej glowie.

Zawsze pomagajcie. Nie przejmujcie sie jakimis pozwami sadowymi. Prawda jest taka, ze poki komus pomagacie to prawo was chroni. Gorzej jak kogos zignorujecie.

http://forum.wmasg.pl/topic/49343-pierwsza-pomoc-a-prawo/

zonk

2013-06-24, 09:19
A Unia stwierdziła,że teraz nie trzeba robić sztucznego oddychania. I komu wierzyć ?

zonk

2013-06-24, 09:49
@Up, to lepiej żebyś IDIOTO nikogo nie ratował, albo po prostu sobie wmówiłeś że jesteś ratownikiem. Najlepiej bez niczego zj***ć kogoś kto ma inne zdanie. Nie jestem ratownikiem tylko wiem co gadali na zasranych kursach. Więc albo się doucz albo wypie**alaj. Zresztą przeczytaj swój post :

Cytat:

"sztuczne oddychanie" jest niekonieczne tylko wtedy gdy któryś element z układu oddechowego nie pozwala na dostarczanie powietrza do płuc jak np. zmiażdżona tchawica



No to sam twierdzisz że jeśli ktoś nie umie oddychać to nie trzeba robić sztucznego oddychania.

~DMT

2013-06-24, 09:56
To ja Wam jeszcze podpowiem z własnego doświadczenia: Gdy przeprowadzamy RKO, nie ważne czy połamiemy komuś żebra czy nie, ZAWSZE! poprośmy załogę karetki, lekarza przyjmującego pacjenta na oddział, (najczęściej trzeba będzie pojechac za nimi do szpitala) o zaświadczenie, że w przypadku nie podjęcia czynności reanimacyjnych przed przyjazdem karetki, pacjent by zmarł, lub szanse na jego odratowanie diametralnie by zmalały. W razie przypału, pokazujesz papier w sądzie ( jeśli ktoś będzie na tyle idiotą, żeby Cię pozwac za uratowanie mu życia) w 99% kończy się na pierwszej rozprawie, oczywiście na Waszą kożyśc ;)

Dy...........za

2013-06-24, 10:13
Cytat:

lepiej żeby miał połamane żebra a żył niż stracił buty z uczuciem komfortu w klatce



Tak, tak, a później mnie taki ch*j do sądu poda, że mu żebra połamałem i wygra sprawę. Takiego ch*ja.

Ap...........or

2013-06-24, 11:08
@Dyadya_Sasza
Smutna prawda, też się z tym spotkałem.

A temat jak najbardziej dobry, o ile RKO bardzo dobrze pamiętałem o tyle np. wiadomości w sytuacji nigdy nie słyszałem. Piwo ;)