Też mam taki odruch na ślubach przy tych przysięgach, czasami nie wiadomo śmiać się czy płakać.
Wzniosły nastrój, ckliwe romantyczne słowa, ona płacze ze wzruszenia, jemu drży głos.
A potem mija 3-5 lat, ona miota w niego wyposażeniem kuchni wliczając w to wolnostojące sprzęty AGD, on cierpi na częste u nieszczęśliwie żonatych facetów schorzenie kręgosłupa o nazwie "dupa na boku".
Kłócą się, obrażają, grożą rozwodem, potem się godzą i kochają znowu że ja pie**ole, jeśli wcześniej opowiedziałeś się za którąś ze stron to teraz masz przej***ne od obojga.
Potem znowu się kłócą, przepraszają cię: "bo to jednak zła kobieta była, sorry" i tak w koło macieju.
co on powiedział takiego śmiesznego? Someone use what????
często większość ludzi podczas składania przysięgi ma ochotę puścić pawia, zwłaszcza jak znają parę młodą i wiedzą jakie ściemy sobie właśnie ładują