18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach

Pewnego razu u babci

Azra'il • 2013-08-11, 16:35
Za dzieciaka byłem u babci na święta, był to okres przedsylwestrowy, a ja przeżywałem akurat pierwsze zajawki z fajerwerkami i petardami. Chodziłem po podwórku i sobie strzelałem takimi małymi gówienkami z oznaczeniem 201. Nagle ujrzałem zagrodę z kurakami babuni i pomyślałem, że fajnie by było wystraszyć parę kuraków, ale na te małe pipki się już uodporniły, bo kampiły(zaczajone niczym ukryty tygrys) przy płocie i patrzyły jak strzelam. Więc z swojego arsenału wyciągnąłem możliwie jak największego, grubego jak sk***ysyn achtunga, które potocznie z kumplami, z osiedla nazywaliśmy CZACHA. Sk***iel był tak gruby, że ledwo się mieścił w moje małe łapki. :D Osłaniając się od wiatru, podpaliłem wielką, pomarańczową siarkę, buchając mi prosto w ryj piekącym dymem. Natychmiast odrzuciłem czachę za płot, a te głupie k***y kuraki pomyślały, że rzuciłem im coś do żarcia, bo dosłownie CAŁE j***nE STADO się zbiegło do tej dymiącej petardy jak stado napalonych ciapaków do bezpańskiej kozy. Zacząłem krzyczeć na kuraki - "nie idioci, nie dziobcie tego!, oczywiście nie posłuchały mnie, radośnie konsumując achtunga. Nagle jak pizgło basowym hukiem to kuraki rozbiegły się w losowych kierunkach, biegając w kółko po zagrodzie i gdakając na całą wieś. Niektóre miały w całości lub w połowie upie**olone dzioby, a w epicentrum wybuchu leżał jeden półmartwy kurak z naderwaną głową. Zanim echo po wybuchu przestało się roznosić, ja już oblany zimnym potem, szukałem kryjówki przed babką. Skryłem się za beczkami z paszą i zakryłem pustymi workami po pszenicy, zanim jeszcze zdążyłem się dobrze skryć, usłyszałem z podwórka jazgot babki "jok jo cie znojde pierunie paskudzie mały to ci chyba łeb odrumbie". Pół dnia przesiedziałem w mojej kryjówce zanim pod wieczór znalazł mnie tato, który śmiał się z całej sytuacji. Babka musiała ubić 5 kuraków z 15 i przez całe święta się do mnie nie odzywała, a mój arsenał został skonfiskowany aż do sylwestra.

Loaloa

2013-08-11, 17:04
Mogła ci jednak ten łeb upie**olić. Z pożytkiem dla ludzkości.

artis1990

2013-08-11, 17:19
@Loaloa, odezwał się inteligent od zerówki. Każde normalne dziecko robiło jakieś dziwne, głupie rzeczy. Co nie znaczy, że teraz mając 20 kilka lat również achtungami nak***ia babce w kury. Jeżeli Ty nie robiłeś takich rzeczy za dzieciaka to pewnie byłeś osiedlową cipą, którą każdy popychał i grałeś sam w chińczyka całymi dniami.

Vi...........et

2013-08-11, 17:27
@up

Nie rozmawiaj z sadolowym trollem.

Gnoyek1990

2013-08-11, 17:42
fajnie się starymi miskami żelaznymi strzelało achtung pod miske i sp***alasz jak najdalej :D fajnie leciała do góry.

Rzepak

2013-08-11, 17:58
Uśmiałem się,piwo ;) ja jetsem już po 6

xBaker

2013-08-11, 18:43
I to jest k***a urok mieszkania na wsi - niezapomniane dzieciństwo :D
Ja za gówniarza pamiętam jak naostrzyłem pokażnych rozmiarów kij i bawiłem się w ,,indianina'' rzucając nim w kury.
Efekt? Przej***ne na wylot 3 koguty i kupa krzyku =D

lukasz1931

2013-08-11, 18:54
Rozumiem, że przez następne 2 tygodnie jadłeś rosołek.

Paskudny Stary Dżon

2013-08-11, 18:56
@up
To myśmy włazili z kumplem do warsztatu jego starego, braliśmy metalowe rurki, wciskaliśmy do nich gwoździe na końcu. Potem się to zaciskało, gwóźdź ostrzyło na kole i szło się do pokoju. Pokój miał z jednej strony aneks i można siię było schować koło łóźka, a z drugiej szafę, za którą też można było wleźć. I z 8 metrów długości.

Więc chowaliśmy się za czym kto mógł i napie**alaliśmy do siebie tymi "oszczepami" :P Cud, że nikomu się nic nie stało :P

bz...........ue

2013-08-11, 19:14
Spoko Historyjka. Dam piwko!

artis1990 napisał/a:

@Loaloa, odezwał się inteligent od zerówki. Każde normalne dziecko robiło jakieś dziwne, głupie rzeczy. Co nie znaczy, że teraz mając 20 kilka lat również achtungami nak***ia babce w kury. Jeżeli Ty nie robiłeś takich rzeczy za dzieciaka to pewnie byłeś osiedlową cipą, którą każdy popychał i grałeś sam w chińczyka całymi dniami.



Tobie też.

Canibal

2013-08-11, 19:30
Cytat:

Sk***iel był tak gruby, że ledwo się mieścił w moje małe łapki


k***a stary, to brzmi jak pamiętnik małego opie**alacza :mrgreen:

PodstempnyWonsz

2013-08-11, 19:31
Copypasta od jakiegos zielonego konta pod kwejkiem... bez piwa.

KebabRemover

2013-08-11, 19:31
bziktheblue napisał/a:

Spoko Historyjka. Dam piwko!



Tobie też.


A ja dam Ci

Mój największy wyczyn dzieciństwa (pewnie słabe, ale napiszę) to jak zaj***łem wróbla z wiatrówki, największym zdziwieniem było "jak 4mm śrut zrobił w ptaku 1cm dziurę?" Siła kinetyczna xd

FtR.

2013-08-11, 20:07
Dokładnie, za młodu każdy coś głupiego odwalił. Miałem podobnie do autora postu, z tym, ze my z kuzynami wrzucaliśmy do szamba :P

pi...........ja

2013-08-11, 20:19
A ja dalej lubię porzucać sobie achtungami z młodszymi kuzynami :P Nieważne że powinienem być na to za stary.