18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
topic

Pewien wykładowca i jego specjalność

LisekChytrusek • 2012-06-30, 15:55
Hehe jak on to robi :roll:

wojtas890328

2012-06-30, 19:13
wytłumaczenie proste: kolo ma parkinsona

KoTu159

2012-06-30, 19:24
On po prostu nigdy nie miał dziewczyny...

piotrwiacek1

2012-06-30, 19:37
od walenia gruchy mu ręka lata :wali:

kamil112234

2012-06-30, 19:45
właśnie miałem się logować na studia (polibuda) i mnie to zdemotywowało

JÃ...........a.

2012-06-30, 19:51
Aż mi się zachciało zrobić pare całek i pobawić z zerowaniem macierzy, a wam?

takija

2012-06-30, 19:53
Ma przerywaną kredę...już nie kombinujcie ;)

Siedem

2012-06-30, 20:14
Hehe. Na początku wydawało mi się, że filmik jest zj***ny i najlepsze jest to, że się k***a nie pomyliłem :-/

iHadToGo

2012-06-30, 20:22
Po prostu Parkinson :mrgreen:

Suun09

2012-06-30, 20:47
Odpowiednio mocno naciska kredą o tablicę też kiedyś tak robiłem :P

Glugsti

2012-06-30, 21:30
specjalność specjalnością, ale to co on tam wykładał to my mamy w liceum.

groocha76

2012-06-30, 22:14
Za dużo wódy pije.

sa...........os

2012-06-30, 22:20
ta kreda jest amelinowa!

lupusborealis

2012-06-30, 22:34
NWC "To matematyk" nie to fizyk. mechanika klasyczna jest działem matematyki tylko u ruskich

Glugsti: "specjalność specjalnością, ale to co on tam wykładał to my mamy w liceum." ta, jak pójdziesz na studia to się dopiero zdziwisz, lepiej już się pytaj nauczyciela z matematyki o logarytmy (a tak, logarytmów już coraz mniej studentów zna...), całki, różniczki, macierze itp...

P.S. dla mnie brzmi to jak warkot silnika myśliwca z Gwiezdnych Wojen

prozal

2012-06-30, 23:05
jak on to robi? k***a popierduje, nie słyszycie?

synmackazklanu

2012-06-30, 23:33
dobra dobra, ale nikt nie spojrzał, że on pewnie przez cały filmik rozpisuje równanie i definicje jak trzymać krede żeby robiła kropko-kreski,

btw. ja też tak potrafie na klawiaturze, patrzta uwaga nak***iam . . . . . . . . . . . .