a o beardyman'ie to juz wszyscy pozapominali widze
wÅ...........³w
2012-02-18, 14:12
To może ja się wypowiem. Zajmuję się beatboxem zaledwie od 9 lat więc sądzę, że coś o tym wiem
Co do tego, co napisali koledzy:
ch*jciwcycki napisał/a:
Super po kolei sobie wszystko nagaral wielkie mi k***a co posyczec do mirofonu i to odtworzyc
kmonnz napisał/a:
Posycz kolego w takim razie, chętnie zobaczę jak Ci to wyjdzie.
Jakieś zdolności kolego kmonnz do tego trzeba mieć, w tym masz trochę racji, aczkolwiek jest też trochę racji w tym co napisał ch*jciwcycki, bo sklejanie dźwięków na maszynce wrażenie robi zazwyczaj na laikach i już nie wymaga ogromnego talentu czy lat pracy. Co do wymienionych panów w komentarzach powyżej, nie twierdzę, że oni takich skillsów nie mają, akurat oni potrafią się także zaprezentować bez maszynki, ale ogólnie mówiąc jak ktoś się chce w tym wykazać, to musi przede wszystkim umieć pokazać się bez maszyny, zaprezentować jak dużą ilość dźwięków jest w stanie jednocześnie wkleić w bit, itp. To klejenie na maszynce to poprostu dobra zabawa, ale jak chcesz sprawdzić beatboxera, to bez maszyny czy nawet mikrofonu, wtedy widać co kto potrafi, a jak wiadomo pierwszy beatbox powstawał bez odpowiedniego sprzętu, w surowych warunkach i tę tradycję powinno się pielęgnować moim zdaniem. Pozdrowienia dla wszystkich beatboxerów.