18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach

Perkun - Bóg nieba i azotu pod ciśnieniem.

Usztafik • 2014-09-19, 19:06
Jako osoba pochodząca z Suwalszczyzny, która była niegdyś ziemią Jaćwigów, kultywuje ich wiarę, składając pokłony olbrzymim głazom narzutowym. Ów wielki głaz można znaleźć na 35 metrach w jeziorze Hańcza. Jednakowoż głazy pojawiają się już na głębokości 12-14 metrów, będąc uciechą dla wszelakiej maści nurków, jednak mój głaz jest wyjątkowy. Nurkując w dół, w czerń i zimno jeziora, czuję zawsze dreszcze. Być może to właśnie dziś, będzie ten dzień. Będąc już pod wodą, w kompletnej ciszy, zmąconej tylko przepływającymi rybami, płynę do swojego podwodnego ołtarza. Nikt nie wie o jego istnieniu. Rozbijam swój obóz z dala od popularnych brzegów Hańczy. Tam również zbieram, odpowiednie kamienie, mchy i porosty, modląc się do Żeminy - Pani Ziemi.

Moja 3600 Lumenowa latarka, widzi już zarys głazu. Wyrównuje poziom w "Jacketecie" i zwisam swobodnie na przeciwko kolosa. Głaz jest ogromny, wielkości dużego samochodu. Składam w końcu ofiary z mchu i kamienia, zebranych wcześniej, wzywając imię Perkuna - Pan nieba. Czasem prócz bąbelków z aparatury nurkowej, spod głazu wydobywają się inne bąbelki. Właśnie dzisiaj jest ten dzień. Zwłaszcza nurkując w zimie, gdy woda ma najwyższą klarowność, sam Perkun daje o sobie znać, tworząc taniec kolorowych bąbelków wydobywających się spod głazu. To jest oczywisty znak, prośba o próbę walki, której muszę się poddać. Czuję nagle w sobie niezwykłą moc i nie zważając na nic, płynę do magicznej bariery 50 metrów. Zatrzymuję się na głębokości 60 metrów i czekam...

Wtedy azot będący pod ciśnieniem, uderza we mnie niczym młot Boga Nieba. Wyłączam latarkę i pochłania mnie mrok. Zrelaksowany i ogłupiony w kompletnej ciszy i mroku, dotykam jądra jestestwa. Niczym duszący się człowiek dokonujący samogwałtu, balansujący na granicy śmierci, zdaję sobie sprawy z niebezpieczeństwa tej zabawy. Azot coraz szybciej zaczyna krążyć w żyłach, ciśnienie któremu poddawane jest moje ciało, wyzwala coraz to silniejsze doznania. Czuję skurczę w stopach i zawroty głowy. Odurzony coraz bardziej, włączam laterkę. Doznaję wizji i halucynacji, niczym szaman żujący grzyby. Zlepek obrazów wypełnia pustkę wody Zaczynam tracić świadomość i osuwam się na piasek. Z tego letargu budzi mnie nagle dźwięk komputera, który oznajmia powolny ubytek tlenu, mego narkotyku, mego azotu pod ciśnieniem. Modląc się cały czas do Perkuna, proszę o siłę, by nie stracić świadomości i nie zasnąć w objęciach jeziora. Zaczynam się powoli wynurzać. Komputer pokazuję dokładne głębokości przystanków dekompresyjnych i czas pobytu na nich. Z całych sił staram się nie stracić świadomości, gdy organizm powoli oczyszcza się z azotu. Wraca powoli racjonalnej myślenie, sprawność i brak odrętwienia. Pompując delikatnie powietrzem z butli Jacket, sunę ku górze. 8 metrów, ostatni przystanek, uspokajam się. Gdy przebijam głową wodę, doznaję prawdziwego katharsis.

Wychodzę na brzeg, zrzucam sprzęt nurkowy, po czym siadam na pniaku, dziękując Perkunowi za życie. O to mój bóg, moja dola, mój żywot. O to moja walka, mój bakcyl, mój narkotyk. Wiem, że kiedyś skończę jako kolejny nurek na dnie jeziora. Kiedyś bóg Perkun, nie da mi siły i nie pokonam zabójczego azotu, który wprowadzi mnie sen z którego nie ma odwrotu. Jeno wiem, że obudzić może mnie wtedy tylko mój Bóg. Zasiądę wtedy koło Niego na głazie, wśród mchów i kamieni. Będę dumą narodu Jaćwieskiego, który nie przetrwał ze swoją religią, rozdeptany przez stopę walecznego żołdaka z krzyżem na piersi. Po tym wielkim plemieniu, zostały tylko strzępy informacji i kurhany w lasach. Ludzie zapomnieli, ale nie ja.

GoldRoger777

2014-09-19, 19:26
Każdy chrześcijanin się sprzedał odrzucając wiarę swych przodków. j***ć.

Oldschool1995

2014-09-19, 19:37
"Jako osoba pochodząca z Suwalszczyzny, która była niegdyś ziemią Jaćwigów, kultywuje ich wiarę, składając pokłony olbrzymim głazom narzutowym"


Naprawdę realistyczna religia. Chrześcijaństwo to przy tym bajki.

Smutas

2014-09-19, 19:37
Składasz pokłony głazom? Zapewne jeden z nich nieźle w łeb musiał cię jebnąć.

maxiq

2014-09-19, 19:37
Perkun i do nie przyszedł. pojawił się w zielonym blasku i nakazał walkę , Walkę o przyszłość , jestem jego jedyną szansą. nakazał mi walkę z ciemnoskurymi i zboczeńcami przywdziewających tęczę, obiecałem mu że do śmierci będę wojownikiem walczącym w jego imieniu . . a po śmierci nagrodzi mnie tysiącem dziewic
.

.
chwała Perkunowi !!

GoldRoger777

2014-09-19, 20:08
Chrześcijaństwo przy wszystkim to bajki ;-)

ProfessorHix

2014-09-19, 20:21
Całkiem wciągająca historia. Masz piwko! :)

crossdressphyxia

2014-09-19, 20:55
Smutas napisał/a:

Składasz pokłony głazom? Zapewne jeden z nich nieźle w łeb musiał cię jebnąć.



A Ty składasz pokłony żydowi przybitemu do krzyża. Nie widzę różnicy.

werther

2014-09-19, 21:05
Niezłe, ale zepsute przez brak znaków przestankowych lub ich nadmiar, a to to koszmar:

usztafe napisał/a:

. O to mój bóg, moja dola, mój żywot. O to moja walka, mój bakcyl, mój narkotyk. .



OTO mój ... OTO moja ...

Co palisz?

Sfidt

2014-09-20, 00:55
Nie wiem nawet czy to nie po części jakiś sarkazm, ale piwo masz bo i region ten sam.

Dzichader

2014-09-20, 04:42
Prawie jak Monolit w Stalkerze.

DerFels

2014-09-20, 15:21
Werther, to taki zabieg poetycki. Strzelam: pierwszy rok UJ?

Bogz

2014-09-20, 18:50
k***a taki z ciebie Polak - Słowianin, a wierzysz w jakiś Bałtyckich bożków, Perkunas???
Perun jak już, ale i tak przy Świętowidzie się chowa

bukakjusz

2014-09-20, 19:18
Jakby nie patrzeć Jezus i jego załoga bez żadnego problemu wydymali Perkuna, Światowida itepe. Jest więc mistrzem.