Pies łatwo się uczy przechodzenia przez jezdnię, co innego tępe kwejkowe sierściuchy rzucające się prosto pod maskę. Niedawno mnie tak zaatakował jeden. Łupnęło, odbił się wirując wokół osi w powietrzu, opadł za przeciwnym pasem i niestety wstał.
Mój pies też szybko nauczył się, ze na pasach lepiej przechodzić przez jezdnię. W sumie to tak charakterystyczne oznaczenia, że i psinie łatwo to rozpoznać. Nawet skubańce uczą się same, że najlepiej przechodzić jak człowiek też popie**ala.
Nie jak kot, przyczajony z partyzanta Ci pod koła się wpie**ala w ostatniej chwili..