Był sobie pedał, który miał zajebiście długiego ku*asa, dosłownie ledwo co mu się mieścił w nogawce. Wiązało się to z pewnym problemem, gdyż mało kto chciał się z nim r*chać, w obawie przed rozerwaniem odbytu przez tak wielkiego pytona. Aż pewnego dnia, pedał poznał na dyskotece pewnego kolesia i poszedł z nim do kibla w celu skonsumowania nowej znajomości, lecz gdy tylko wyjął ku*asa, tamten się przestraszył i już chciał uciekać, ale pedał zaczął go prosić, aby jednak został i pozwolił mu się wygrzmocić. Koleś w końcu się zgodził, ale pod warunkiem, że dostanie 150zł za każdy włożony centymetr. Schowali się w kabinie i uradowany pedał zaczyna wpychać swojego wielkiego ku*asa w dupsko nowo-poznanego kolegi. Włożył 1cm, 2cm, 3cm, no i tak myśli: "hmm... no dobra, chyba wystarczy, już 450zł poszło, a ja w sumie to za bogaty nie jestem". Jednak pech chciał, że w tym momencie ktoś akurat wszedł do kibla i jak nie zak***i w drzwi od kabiny z kopa! Pedał dostał nimi z taką siłą, że załadował swemu koledze ku*asa aż po same jaja. Stoi tak przez chwilę w osłupieniu, po czym mówi:
-To żeś mnie k***a wpędził w koszty!
Był sobie pedał, który miał zajebiście długiego ku*asa, dosłownie ledwo co mu się mieścił w nogawce. Wiązało się to z pewnym problemem, gdyż mało kto chciał się z nim r*chać, w obawie przed rozerwaniem odbytu przez tak wielkiego pytona. Aż pewnego dnia, pedał poznał na dyskotece pewnego kolesia i poszedł z nim do kibla w celu skonsumowania nowej znajomości, lecz gdy tylko wyjął ku*asa, tamten się przestraszył i już chciał uciekać, ale pedał zaczął go prosić, aby jednak został i pozwolił mu się wygrzmocić. Koleś w końcu się zgodził, ale pod warunkiem, że dostanie 150zł za każdy włożony centymetr. Schowali się w kabinie i uradowany pedał zaczyna wpychać swojego wielkiego ku*asa w dupsko nowo-poznanego kolegi. Włożył 1cm, 2cm, 3cm, no i tak myśli: "hmm... no dobra, chyba wystarczy, już 450zł poszło, a ja w sumie to za bogaty nie jestem". Jednak pech chciał, że w tym momencie ktoś akurat wszedł do kibla i jak nie zak***i w drzwi od kabiny z kopa! Pedał dostał nimi z taką siłą, że załadował swemu koledze ku*asa aż po same jaja. Stoi tak przez chwilę w osłupieniu, po czym mówi:
-To żeś mnie k***a udupił!
... Pedał dostał nimi z taką siłą, że załadował swemu koledze ku*asa aż po same jaja. Stoi tak przez chwilę w osłupieniu, po czym mówi:
-No to jestem w dupie![/quote]
Taki mi się dowcip przypominał:
Turek udał się na wycieczkę do Paryża, gdy już wszytko pozwiedzał, zapragnął pójść do burdelu.
Gdy już był sam na sam z dz**ką, powiedziała do niego:
-Jesteś z innego kraju, pozwól że ugoszczę się po swojemu.
Turek się zgodził, dz**ka wzięła więc jego pałę do ręki i wsadziła do swoich ust i tak ssała i ssała. Gdy nagle zaczęła go mocno gryźć.
-Przestań to boli, odgryziesz.
Na to dz**ka pokazała kartkę, na której było napisane "dwaj 1000$ albo z jednego zrobię dwa".
Turek posmutniał, a że ból był nie do opisania dał 1000$ i poszedł.
Nazajutrz Turek udał się do tego samego burdelu, do tej samej dz**ki.
-Nie miej za złe tego co było wczoraj-powiedziała.
-Nie mam-odpowiedział-pozwól że dziś zabawimy się po mojemu, dziś zabawimy się po Turecku.
dz**ka się zgodziła.
Turek włożył palca w jej cipę i tak wpychał i wpychał.
Gdy nagle włożył palca w jej dupę i zaczął wpychać z obu stron.
-Przestań, to boli!?
Na to Turek:
Dawaj 10000$ bo z dwóch zrobię jeden