O co tu kurde chodzi?
Bo nie widzę.

O co tu kurde chodzi?
Bo nie widzę.

bo k***a jesteś chinczykiem

Tak samo jest w Polsce.
"Zostaw go, pewnie się naj***ł i śpi".

Tak samo jest w Polsce.
"Zostaw go, pewnie się naj***ł i śpi".

prawidłowa postawa,swir się ocknie wsadzi kosę i po miłosiernym samarytaninie

Po co im te osłony na szyby, skoro nie ma tam mrozu? Żeby tapicerka się nie nagrzewała? To dlaczego nie wybrali koloru białego? Tyle pytań...

O co tu kurde chodzi?

Autor - w 2023 roku! - odkrył, że w Chinach niespecjalnie się przejmują ludźmi leżącymi na ulicy.

Po co im te osłony na szyby,

No, pomyśl...

To dlaczego nie wybrali koloru białego?

Bo jest niewielu producentów białych szyb.
;>

Po co im te osłony na szyby, skoro nie ma tam mrozu?

Na południu Chin owszem nie ma zimy, ale Chiny są wielkie, w środkowej części są zimy jak i u nas, a na północy to nawet dłuższe i mroźniejsze niż u nas.

rusza się oszust jeden

Ile razy mijaliście pacjenta leżącego na chodniku. Pomyśleliście, żeby mu pomóc czy choć okazać zainteresowanie?
Bo ludzie z reguły mają na to wyj***ne podobnie jak ci na filmiku.

Ile razy mijaliście pacjenta leżącego na chodniku. Pomyśleliście, żeby mu pomóc czy choć okazać zainteresowanie?
Bo ludzie z reguły mają na to wyj***ne podobnie jak ci na filmiku.

Tak, mijalam wielokrotnie, i kazdy okazal sie byc nawalony do nieprzytomnosci przestancie tyle chlac, zamiast sie dziwic, ze nikt nie reaguje, bo to wynik tylko i wylacznie tego. Gdyby nie swiadomosc, ze to najpewniej kolejny napruty delikwent, to ludzie reagowaliby za kazdym razem.

Ja mam zasadę że zawsze przynajmniej popatrzę, ale i powącham. Jak czuć wódę, idę sobie nawet gdyby naprawdę potrzebował pomocy. Wybaczcie ale naprutych kolesiów nie odważam się ratować.

Jakoś za każdym razem albo ktoś inny już ratował albo ktoś ze mną był. Tydzień temu szłam na tramwaj z kumplami i wezwaliśmy policję do naćpanego który po mojemu potrzebował lekarza a nie niebieskich - ale ja tam samcom się nie wtrącam, oni zawsze wiedzą co najlepiej. Stąd nie mam doświadczeń jak bym ratowała będąc sama.

Ale mówię wam z góry: leżycie naj***ni to powącham i odejdę.

Ile razy mijaliście pacjenta leżącego na chodniku. Pomyśleliście, żeby mu pomóc czy choć okazać zainteresowanie?
Bo ludzie z reguły mają na to wyj***ne podobnie jak ci na filmiku.

Za młodu chciałem pomagać (byłem harcerzem), ale potem mi przeszło.

Wtopil się w otoczenie