walka (o ile można takiego stwierdzenia użyć) jak u dzieciaków w piaskownicy. Może taki numer zastosować pod urzędem miasta, albo zusem:) Takie odholowanie obywatelskie:)
@Carol
Nie pie**ol, u mnie każdy mieszkaniec sam robił sobie parking, przywoził płyty, żwir etc. Ba, nawet są tabliczki przed każdym miejscem : Proszę nie parkować.
I co ? p*zdy dalej stają gdzie nie powinni. Rozumiem typa, chodź trochę hardkorowo to zrobił, ja wsadzam tylko za wycieraczkę kartkę : Proszę tutaj nie parkować. Raz tylko u sąsiada ktoś zostawił samochód na kilka dni. Sąsiad się wqurwił zadzwonił po lawetę i odwiózł samochód na parking strzeżony ( przed wjazdem na parking jest znak B-35 i tabliczka Nie dotyczy mieszkańców )